Wrzask recenzja

Larysa Luboń jest dziennikarką, jednak gdy zbiera materiały do artykułów, daleko jej do konwencjonalnych metod. Prowadząc śledztwo w sprawie brutalnego "sponsora", który zwabia do siebie młode kobiety, po czym brutalnie je wykorzystuje, zabrnie na bardzo niebezpieczne ścieżki. Niezatarte rany z przeszłości budzą w niej bowiem od lat autodestrukcyjne instynkty i pchają w samo serce niebezpiecznych wydarzeń.

Bruno Wilczyński to policjant o smutnej przeszłości. Jego dzieciństwo dalekie było od ideału, a mroczne sprawy, które nigdy nie doczekały się rozwiązania, ciągle wrzeszczą w nim, domagając się uwagi. Gdy zaczyna prowadzić śledztwo dotyczące śmierci pewnej kobiety, przeszłość niespodziewanie jeszcze głośniej puka do jego drzwi.

Losy bohaterów krzyżują się w klubie bokserskim, do którego oboje chodzą, aby w walce zagłuszyć swoje wewnętrzne demony. Absolutnie zafiksowani na rozwiązanie swoich spraw, są w stanie narazić własne życie, by osiągnąć zamierzony cel. Obojgu towarzyszy poczucie, że dotarcie do prawdy pomoże im uporać się z osobistymi traumami. Nie spodziewają się jednak, jak głęboko będą musieli rozdrapać swoje rany.

Psychopatyczny sadysta, brutalny zabójca i mały chłopiec, przez wiele lat więziony za szafą przez ojca - co wspólnego mogą mieć ze sobą te trzy tajemnicze postaci? Książka od pierwszych stron trzyma czytelnika w napięciu. Kilka spraw, pozornie niezwiązanych, które wręcz wywołują dreszcz na plecach, gdy tylko się o nich czyta. Główna bohaterka budzi skrajne emocje, od sympatii i szacunku dla swojej niezłomności, po poczucie wściekłości na to, jak bezmyślnie szafuje własnym bezpieczeństwem, a nawet życiem.

Jak daleko powinniśmy pozwalać się prowadzić przeszłości i do jakiego stopnia dopuszczać ją do głosu w teraźniejszości? Najchętniej powiedziałabym, że należy żyć tu i teraz, ze wzrokiem skierowanym ku przyszłości. Okazuje się, że wcale nie jest to takie oczywista. Mroki skrywane przez nasze dusze, niewystarczająco zaopiekowane, mogą domagać się rozwiania. Inaczej zaleją nasze wnętrze i poprowadzą ku otchłani.