Tragedie pozornie rożnych ludzi, dodatkowo z innych sfer mogą czasem ich ze sobą zjednoczyć. Takie przypadki się zdarzają, z tymże początki w takich przypadkach bywają dość trudne i niekiedy mogą nie przetrwać próby czasu. Wsparcie bliskich osób może pomóc w budowie takich nowych relacji, pomimo ewentualnych przeciwności losu.
Zarys fabuły
W książce spotykamy właśnie taki przypadek, otóż Fabian Jurek traci żonę (prowadzącą rozwiązłe życie), a Mimi (Mirosława) syna Mateusza. Bohaterka poznaje owego mężczyznę, porządkując rzeczy po zmarłej jego żonie. Robi to za swoją przyjaciółkę Ksenię, która się wcześniej zobowiązała tego zadania, jako znajoma zmarłej. Początkowo się kłócą, ale później zaczyna coś między nimi iskrzyć. Dodatkowo Marlon (Marcin), syn Mimi przypada do gustu Justynie córce Fabiana, niestety początkowo bez wzajemności. Dodatkowym kłopotem jest opieka nad psem Lolem i kotką Bożenką, które niechętnie zmieniające swoje nawyki i upodobania, co bardzo przypomina ich właścicieli. Jak dalej potoczą się losy bohaterów? Co takiego wydarzy się w życiu Justyny? Co z Bożenką i Lolem? O tym wszystkim w książce „Mogło być gorzej” Teresy Moniki Rudzkiej.
Ciekawy pomysł
Niby książka opowiada o normalnych kolejach losu zwykłych ludzi, no może pochodzących z różnych światów, zwłaszcza finansowych, ale jednak dość często, gdy już myślałem o konkretnym finale, to nagle następował niespodziewany zwrot akcji. Dodatkowo pojawiający się sarkazm i wielkie skąpstwo Fabiana, wywoływały u mnie coraz większe zaciekawienie lekturą. Sytuacje bywały dość komiczne, tak jak sprawa ceny perfum, jak się okazało zbyt drogich dla Fabiana, który jest prawnikiem. Ciekawe, że one występują w normalnym życiu, ale tak zostały ukazane przez autorkę, że nie wywołują jakiegoś przesadnego wzburzenia u czytelnika, a wręcz niekiedy salwy śmiechu. Trafiały się również sytuacje przykre związane z czyimś zachowaniem, albo zdarzeniem losowym. Pojawiają się również sytuacje romantyczne, no z pewną dozą komizmu, ale bardzo trafnie ukazujące różnice w postrzeganiu świata mężczyzn i kobiet. W ogóle same postacie są tak realistyczne, że czytając o nich możemy bez problemu je porównać do naszych bliskich, bądź znajomych. Wszystko to daje obraz ciekawej, niepowtarzalnej książki.
Podsumowanie
Książka wciąga już od pierwszych stron, jest lekka i przyjemna i można ją pochłonąć na jeden raz. Mi się to dosyć rzadko zdarza, a w tym wypadku tak było, co było miłym zaskoczeniem. Warsztat pisarski autorki jest niewątpliwie na wysokim poziomie, gdyż nie każdy potrafi ukazać problemy dnia codziennego, w trochę takim krzywym zwierciadle ukazując zachowania w taki sposób, by jednocześnie były prawdziwe i i zaskakująco komiczne, co w rzeczywistości wcale takie nie jest. Dzięki temu otrzymujemy ciekawy i nieprzewidywalny romans, który niesie przesłanie dla potencjalnego odbiorcy, a mianowicie to, że wiek i potencjalne przeciwności losu nie stają na przeszkodzie, by spróbować ułożyć sobie nowe życie z inną osobą, bo kto nie próbuje ten nigdy się nie przekona, czy tak naprawdę było warto to zrobić.. Gorąco polecam książkę czytelnikom szukającym czegoś lżejszego, a jednocześnie o prawdziwym życiu, a może znajdziecie tutaj odpowiedzi na nurtujące, ważne pytania dotyczące ich spraw sercowych.
Za możliwość zrecenzowania i objęcia patronatem dziękuję Wydawnictwu Waspos oraz autorce Teresie Monice Rudzkiej.