Człowiek, który umarł dwa razy recenzja

Cosy crime podlane winem

Autor: @czecholinskaweronika52 ·2 minuty
około 22 godziny temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Minął prawie rok, odkąd przeczytałam pierwszą część serii cosy crime autorstwa Richarda Osmana i ojejku, jak bardzo stęskniłam się za tymi bohaterami.

W „Człowieku, który umarł dwa razy” również mamy trupy, zagadkę kryminalną (a nawet kilka) i czwórkę cudownych starszych ludzi, członków Czwartkowego Klubu Zbrodni. Są też znani nam już policjanci, Chris i Donna, oraz poczciwy Bogdan, polski akcent w serii :D Nie zabrakło też oczywiście typów spod ciemnej gwiazdy…

Odniosłam wrażenie, że fabuła była tutaj jeszcze bardziej wystrzelona, niż w „Czwartkowym Klubie Zbrodni”. Porachunki z mafią, kradzież fortuny i dilerzy narkotyków w jednej historii z plotkami przy herbatce i dzierganiem bransoletek przyjaźni? Brzmi bardziej niż nieprawdopodobnie, ale… to nie szkodzi. Cosy crime nie czyta się przecież dla chęci zaspokojenia wiedzy o działalności służb specjalnych, lecz dla czystej, mało wymagającej rozrywki. Ja to kupuję :)

Podoba mi się, że Richard Osman porusza w swoich książkach również poważniejsze tematy (nie chcę za bardzo spojlerować, więc wspomnę tylko o demencji, lecz sami na pewno wychwycicie ich więcej). Nie robi tego jednak ckliwie ani łopatologicznie, lecz zgrabnie wplata je między wątki fabuły. W powieści nie brakuje oczywiście typowego brytyjskiego humoru, który znacznie ułatwia przełknięcie tych ziarenek goryczy.

Jest jednak jeden poważny problem, jaki mam z książkami z tego cyklu – alkohol. O ile w pierwszej części ten temat jedynie mnie mierził (i to jakoś dopiero od połowy), tak tutaj irytowałam się od samego początku. W niektórych rozdziałach autor wspomina o nim dosłownie co stronę, a wzmianki te zazwyczaj nie są szczególnie istotne; bohaterowie piją przy zwykłych spotkaniach, w ramach nagrody dla samych siebie albo po prostu z okazji samotnie spędzanego wieczoru. Za każdym razem jednak spożywanie alkoholu jest niemal celebrowane. Gdyby ktoś z moich bliskich (nieważne – starszy czy młodszy) wlewał w siebie tyle wina i innych trunków co postaci z Coopers Chase, poważnie bym się o niego martwiła :/

Poza tym wydało mi się, że język był tutaj nieco bardziej toporny niż w pierwszej części, może to jednak wynikać ze zmiany tłumaczki; przyjemność z lektury nie ucierpiała na tym jednak jakoś mocno.

Na pewno będę kontynuować przygodę z bohaterami z Coopers Chase; mam nadzieję wrócić do nich jeszcze w tym roku :p

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek, który umarł dwa razy
Człowiek, który umarł dwa razy
Richard Osman
7.5/10
Cykl: Czwartkowy Klub Zbrodni, tom 2

Czasem warto się zatrzymać i poplotkować z przyjaciółmi przy winie, nawet jeśli dookoła trup ściele się gęsto Elizabeth Best, emerytowana agentka brytyjskiego wywiadu, właśnie dostała list. Nadawcą...

Komentarze
Człowiek, który umarł dwa razy
Człowiek, który umarł dwa razy
Richard Osman
7.5/10
Cykl: Czwartkowy Klub Zbrodni, tom 2
Czasem warto się zatrzymać i poplotkować z przyjaciółmi przy winie, nawet jeśli dookoła trup ściele się gęsto Elizabeth Best, emerytowana agentka brytyjskiego wywiadu, właśnie dostała list. Nadawcą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Recenzja dotyczy całego cyklu. Na Richarda Osmana zwróciłam uwagę, gdy pierwsza część jego serii nosiła jeszcze polski tytuł „Morderców tropimy w czwartki” i została wydana przez Muzę. Książka się...

@Rudolfina @Rudolfina

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męczę się, brnąc do końca. Jeśli j...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @czecholinskawero...

Bieszczadzka liberta
Bieszczadzka fantazja… do kwadratu

Sięgając po „Bieszczadzką libertę” autorstwa pani Bogusławy Warzechy-Put spodziewałam się miłej, lekkiej, może nawet nieco wzruszającej opowieści o silnej, dojrzałej kob...

Recenzja książki Bieszczadzka liberta

Nowe recenzje

Klub drugich szans
Klub drugich szans
@WystukaneRe...:

Kiedy zapytać czytelników, miłośników romansów i komedii romantycznych, jakie motywy lubią w nich najbardziej, to od ra...

Recenzja książki Klub drugich szans
Bogowie muszą być szaleni
Super wiedźma
@szalona.ksi...:

Słyszeliście kiedyś o “klątwie drugiego tomu”? Podejrzewam, że tak. Jeśli jednak pierwszy raz słyszycie to określenie, ...

Recenzja książki Bogowie muszą być szaleni
(Nie)odnalezione
𝐀.𝐄. 𝐒𝐳𝐮𝐦𝐬𝐤𝐚 (Nie)odnalezione. to historia, któ...
@g.sekala:

Czas depresji jest złym czasem, od którego chciałoby się uciec, ale nie ma gdzie; chory jest w nim zamknięty, przegniec...

Recenzja książki (Nie)odnalezione
© 2007 - 2025 nakanapie.pl