Cygański diabeł recenzja

„Przypominała mu zagubioną wróżkę, nierealnie piękną i eteryczną, która przez pomyłkę trafiła do brutalnego świata ludzi."

Co prawda, do wróżki mi daleko 😅, ale mam dla Was recenzję książki, którą trzeba przeczytać.

„Cygański diabeł" to kolejny tom z cyklu „Co za para!", a ja, po przeczytaniu go, śmiało mogę powiedzieć „Co za kobieta!". Melisa Bel niejednokrotnie udowodniła, że jest mistrzynią w kreowaniu niesztampowych, silnych i charakternych kobiet. Sara jest kolejną ich przedstawicielką. Żyje w świecie rządzącym przez mężczyzn. Próbuje jednak wyrwać się ze środowiska, w którym była wyszydzana i zmuszana do rzeczy, które powoli odzierały ją z godności. Chce zacząć żyć dla siebie, a o pomoc prosi, właściwie obcą dla niej, osobę, która wiele lat temu okazała jej troskę. Czy zdąży nim dojdzie do tragicznych w skutkach wydarzeń?

Podoba mi się to, że książka nie jest obszerna, a mimo tego zawiera w sobie tyle treści i energii, że nie sposób jej odłożyć. Dzięki błyskotliwym dialogom i magnetyzmie głównych postaci, zatapiamy się w akcję. Sami jesteśmy w stanie odczuć ich wzajemne przyciąganie i coraz głębszą więź między nimi. Mamy tutaj też świetne kontrasty: niewinność i delikatność Sary oraz siła i dojrzałość Marcusa, człowieka honoru i człowieka, dla którego nawet rodzina nie jest żadną świętością. Tak więc nie ma czasu na nudę.

„Cygański diabeł" to romans z motywem nauczyciela i uczennicy. I przyznam szczerze, bałam się, że mogę być nieco zniesmaczona niektórymi scenami, jednak moje obawy były bezpodstawne. Autorka tworzy pikantne sceny z klasą i ze smakiem. Historia Sary i Marcusa jest fascynująca. Przeżywałam razem z nimi wzloty i upadki. Wściekałam się na niektórych osobników płci męskiej i śmiałam przy ciętych ripostach płci pięknej. A nie tylko Sara pokaże nam pazurki. Pojawia się nawet kilka zwrotów akcji, które przyprawiają o szybsze bicie serca. Książka porwała mnie bez reszty, zostawiając z refleksją, że z takim "diabłem" żaden ogień mi nie straszny. Tym bardziej, że ten okładkowy przypomina władcę piekieł z serialu „Lucyfer", który bardzo polecam, oczywiście „dla fabuły" 🤭. Poddajcie się urokowi Diabła, a nie będziecie żałować.

Książkę otrzymałam dzięki współpracy z autorką Melisa Bel.