Inna recenzja

"Inna" ~ Max Czornyj
Gatunek: #thrillerpsychologiczny
Ilość stron: 340
Wydawnictwo: Filia
🧠📱⁉️
.
Jestem porywaczem, a może mordercą.
Nie pamiętam.
Co 48h tracę świadomość...
⁉️
Mikołaj Popławski budzi się w luksusowej willi.
Nie ma bladozielonego pojęcia, co tam robi, jak tam trafił. Nic. Poza swoim imieniem i nazwiskiem.
Schodząc do piwnicy, znajduje kobietę.
Gołą i skrępowaną.
Czy jest porywaczem? A może kimś o wiele gorszym... Czy odważy się zdjąć knebel z jej ust, żeby dowiedzieć się prawdy?
⁉️⁉️⁉️⁉️⁉️
"Inna" jest po prostu inna.
Jeszcze nie czytałam takiej książki 🙊

Przyznajcie - niecodziennie czyta się coś w rodzaju dziennika porywacza (mordercy?) - a nawet więcej!
Główny bohater spisuje w notatniku na telefonie wszystko, co się dokoła dzieje, opisuje każdą wykonywaną przez siebie czynność.
Wyobraźcie to sobie.
CAŁY CZAS być "przyklejonym" do telefonu i dokumentować każdy swój ruch. I te wszystkie zapiski naszego Mikołaja Popławskiego składają się na "Inną" 🙆‍♀️ To było, lekko mówiąc, chore 😂, ale wciągało jak nie wiem co 🙈🔥

Pierwszy raz czytałam #thriller w wydaniu Maxa Czornyja i muszę powiedzieć, że się miło zaskoczyłam ❤️
Pomysł na historię mężczyzny, który kompletnie nie wie, czemu zapisuje wszystko, co robi, który nie ma pojęcia, jakie jest jego prawdziwe oblicze oraz zakończenie tej jakże nieprawdopodobnej historii po prostu rozłożył mnie na łopatki 😮 Bardzo mi się podobało 🔥
Po przeczytaniu książki w mojej głowie zrodziło się pytanie, z któego na co dzień nie zdaję sobie sprawy - czy jestem uzależniona od telefonu? Myślę, że tak, a przykład naszego głównego bohatera pokazał mi, jak to wygląda 'z boku'. I rzeczywiście, dziwnie to wygląda, jak ktoś non stop (non stop!) 'wisi' na telefonie. Ale myślę, że nie tylko ja popadłam w ten nałóg...