Dziewczyna w masce recenzja

Początek książki trochę kojarzy mi się z filmem „Eagle Eye”, z amerykańskim dreszczowcem wyreżyserowanym przez Caruso, gdzie Jerry odbiera telefon i zaczyna się akcja...

Sandra Sobecka, szesnastolatka, utalentowana hakerka, która postanawia któregoś dnia coś w swoim życiu zmienić. Zapisuje się do jednej z warszawskich szkół, do liceum, jednak już pierwszego dnia otrzymuje na swój telefon dziwne wiadomości, dziwnej treści, również te z pogróżkami o wymordowaniu jej rodziny i najbliższych znajomych, jeżeli tego i tego nie wykona. Ponadto, w czasie powrotu do domu zostaje brutalnie zgwałcona. Zostaje wplątana w niebezpieczną misję…

"Boję się, co będzie dalej". A czym dalej w las, tym większe niebezpieczeństwo i zadania do wykonania. Czy podoła misji? Jakie niebezpieczeństwo na nią czyha? Czy dopadnie gwałcicieli i ich ukarze? Jak zakończy się jej historia?

Historia Sandry, patrząc na jej życie, jest dość smutna, młodość zostaje zaburzona, w dorosłość wchodzi bardzo szybko, jest zdana sama na siebie, gdyż nie ma na kogo liczyć. Starsza siostra wychowuje się w bidulu, matka alkoholiczka i bezrobotna, a ojczyma wiecznie nie ma, „kiedy dostaje zlecenie, to nie ma go w domu całymi tygodniami”. Nie ma też dobrych relacji między nimi.

Przemoc i gwałt zostawiają po sobie ślad, z którym ciężko jest jej się uporać. Mimo to nie poddaje się. Ma misję, którą musi wykonać…

Książka wciąga i szybko się ją czyta. Fabuła spójna z ciekawymi wątkami kryminalno-sensacyjnymi.

Na początku autor zasypuje nas dużą ilością informacji na temat samej bohaterki o pseudonimie "Niebieski kot". Mamy wartką akcję i jej zwroty. Są przemoc, walka, okrucieństwo, wulgaryzmy, ale też i dobry humor i zabawne docinki. Samą bohaterkę nawet polubiłam, ponieważ ma swoje zasady, których się w swoim życiu trzyma.

Polecam Wam serdecznie, a ja czekam na drugi tom😁.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję autorowi Łukaszowi Janowiczowi, było to ciekawe doświadczenie.