Utracona miłość recenzja

Brak pomysłu

Autor: @Radosna ·3 minuty
2021-05-31
Skomentuj
1 Polubienie
Magdalena Krauze zadebiutowałam bardzo dobrą powieścią, w której na przekór konwencją gatunkowym ukazała współczesną singielkę. Następnie stanęła przed wyzwaniem napisania kontynuacji historii Pauliny i Igora. Była to kolejna lekka powieść utrzymana w humorystycznym tonie, ale zabrakło już tego jednego elementu, wyróżniającego spośród innych książek tego nurtu. Po niej przyszedł czas na ,,Zdradzoną", która była bardzo przewidywalna i mało interesująca, a z każdą kolejną nową książką oczekiwania wobec autorki powinny rosnąć.
Dlatego na ,,Utraconą miłość" już tak nie czekałam, a z opublikowaniem recenzji zwlekałam, ponieważ było to kolejne rozczarowanie. W wyżej wymienionej książce autorka wzięła na tapet bardzo wdzięczny i często wykorzystywany w różnych tekstach kultury na przestrzeni wieków temat pierwszej miłości, na której drodze do szczęścia stoi niezadowolona z wyborów dzieci rodzina.
Blurb zaproponowany przez wydawnictwo zdradza znaczną część fabuły ,,Utraconej miłości". Znając go łatwo wywnioskować jaki będzie finał tej historii. Nieznane są tylko mało istotne szczegóły, które nie mają szansy rozwinąć się w coś bardziej interesującego.
Moja i Michał poznali się w czasach licealnych na urodzinach Justyny - jej przyjaciółki, jego kuzynki. Pomiędzy głównymi bohaterami szybko zaczęło rodzic się uczucie, ale na ich drodze stanęła matka chłopaka, która już miała konkretne plany wobec swojego syna, w których nie uwzględniała jego nowej dziewczyny. Ich drogi na długie lata się rozeszły, a ich kolejne spotkanie było przypadkiem. Oboje są wówczas w innym miejscu, z własnym bagażem doświadczeń, porażkami i złymi decyzjami, ale także niewyjaśnionymi sprawami.

Bohaterowie ,,Utraconej miłości" nie są charyzmatycznymi postaciami, wpisują się w znane od dawna stereotypu. Tak jak w ,,Zdradzonej" zabrakło mi tutaj różnorodnych bohaterów, ukazywanych nie tylko z perspektywy bycia dobrym i złym, bo życie i ludzie nie są czarno-biali. Nic nie jest tak proste jak się wydaje.

Maja jest dziewczyną z biedniejszej rodziny, która musiała opiekować się młodszym rodzeństwem. Wykonywała większość obowiązków domowych bez ich pomocy i w weekendy dorabiała sobie w pracy.
Michał jest chłopakiem z zamożnej rodziny. Spokojny i pewny siebie pan idealny, przed którym maluje się świetna przyszłość.
Jego matka zdecydowanie ma w sobie najwięcej charakteru. Zrobi wszystko, żeby jej syn miał dobrze w życiu, nie patrząc na jego uczucia i własne pragnienia.
Bohaterów drugoplanowych w tej powieści praktycznie nie ma. Po prostu reszta postaci jest słabo zarysowana i nie mają większego znaczenia dla fabuły. Jedynie mąż Mai ma większą rolę, ale jego wątek został tak po macoszemu potraktowany i jednostronnie bez zagłębienia się w jego postać, że jest to po prostu strata potencjału.

W ,,Utraconej miłości" nie ma też wątków pobocznych, które trochę urozmaiciłyby tę historię i lekko ja zabarwiły. Oczywiście w powieści Magdaleny Krauze jest motyw dyskryminacji społecznej na tle klasowym, ale to łączy się z głównym wątkiem relacji bohaterów.
Wydarzenia tragiczne i trudne nie maja odpowiedniego wydźwięku, ponieważ tempo akcji jest bardzo szybkie i niestety tak poważne tematyce schodzą na dalszy plan bez żadnych widocznych konsekwencji. Jedynie autorka pod koniec o tym wspomina, ale to jedynie przypomina o słabym podejściu do nich.
Narratorem pierwszoosobowym jest główna bohaterka. To z jej perspektywy poznajemy tę historię w czasie przeszłym i teraźniejszym. Utracona miłość napisana jest prostym, potocznym językiem, który nadaje teksowi w niektórych miejscach infantylny charakter. Niektóre dialogi brzmi sztucznie.

W ,,Utraconej miłości" Magdalena Krauze skupiła się na bardzo uniwersalnym temacie pierwszej miłości, którą większość z nas przeżyła, jednak nie starała się tej historii rozbudować ciekawymi wątkami pobocznymi, które sprawiłyby, że stałaby się bardziej charakterystyczna i nie zginęłaby w morzu podobnych powieści. Tymczasem po jej przeczytaniu czuję, że ta lektura była stratą czasu, bo od początku dobrze znałam już tę historię i rozczarowała. Czwarta książka w dorobku literackim Magdaleny Krauze mnie nie zachwyciła, wręcz przeciwnie rozczarowała, ale może wam się spodoba.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-19
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Utracona miłość
Utracona miłość
Magdalena Krauze
8.0/10

Majka i Michał, mimo młodego wieku, planują wspólną przyszłość. Ale nawet ich niezwykle silne uczucie nie jest w stanie zwyciężyć, gdy na horyzoncie pojawia się toksyczna matka chłopaka. On rozpoczyn...

Komentarze
Utracona miłość
Utracona miłość
Magdalena Krauze
8.0/10
Majka i Michał, mimo młodego wieku, planują wspólną przyszłość. Ale nawet ich niezwykle silne uczucie nie jest w stanie zwyciężyć, gdy na horyzoncie pojawia się toksyczna matka chłopaka. On rozpoczyn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po przeczytaniu dylogii od Magdaleny Krauze zakochałam się w stylu autorki. Jest cudownie, lekko, spokojnie, nie pędzimy przez fabułę, właśnie tak jak ja lubię. Tutaj właściwie spodziewałam się, że b...

@Smallbookworld @Smallbookworld

„Utracona miłość” to już moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Pierwszą książką, którą przeczytałam była „Zdradzona” i tak bardzo mi się spodobała, że nie wyobrażałam sobie nie przeczytać najn...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @Radosna

Trzy siostry. Burza
Nadeszła burza

W życiu bohaterów dalej sporo się zmienia, ale powoli w tym wszystkim odnajdują swoją nową rutynę. Ponowne spotkanie z rodzeństwem Sowy następuje miesiąc po epilogu ,,Is...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
Pineapple Street
,,Downton Abbey" i ,,The Gilded Age" we współczesnym wydaniu

Pineapple Street" to debiutancka powieść Jenny Jackson, która od prawie dwóch dekad związana jest ze światem wydawniczym, jako redaktorka i wiceprezeska Alfred A. Knopf....

Recenzja książki Pineapple Street

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl