To nie jest, do diabła, love story! Skin deep recenzja

Blizny na duszy

Autor: @fantastyka.na.luzie ·2 minuty
2021-05-31
Skomentuj
3 Polubienia
Będąc na fali samych przecudownych książek, trafiłam na kolejną powieść Julii Biel z serii "To nie jest, do diabła, love story", jednak o… tajemniczym dopisku “Skin deep”. Nie ukrywam, że sięgając po nią, o fabule nie wiedziałam nic, ale jako fanka autorki byłam kupiona od samego początku.

Czy niesłusznie? Czy nastąpiło bolesne rozczarowanie?

Tym razem odstawimy na bok Jonasza i Ellę, bohaterów dwóch pierwszych tomów, a skupimy się na Weronice - siostrze Jonasza, której dzieciństwo pozostawiło po sobie blizny utrudniające życie nawet po wielu latach. Kiedy zostaje zaatakowana przez dwójkę bezdomnych, trafia na Alexa - chłopaka naznaczonego przez przeszłość równie dotkliwie jak ona i pełnego tajemnic.
Od razu wiadomo, że konsekwencje tego spotkania to będzie wybuchowa mieszanka.

Początkowo gdy zaczęłam czytać o losach innych bohaterów, zatęskniłam za Jonaszem i Ellą, szczególnie, że autorka zostawiła nas w takim miejscu, że po zakończeniu czytania książki moim pierwszym pytaniem było “Ok. To gdzie trzeci tom?”. Jednak bardzo szybko - a im dalej tym bardziej - zakochiwałam się w nowych bohaterach. Zarówno Wera, jak i Alex są postaciami świetnie wykreowanymi, z prawdziwą głębią, a relacje między nimi są realistyczny i intrygujące. Wiadomości i maile cały czas utrzymane są w żartobliwym tonie, który wielokrotnie wywoływał na mojej twarzy uśmiech.

Jednak nie jest to książka, która krąży tylko wokół romansu i żarcików. Autorka dotyka delikatnego tematu, jakim są blizny oraz to, że mimo iż pozornie niewidoczne, mogą w ogromnym stopniu wpływać na codziennie życie, kontakt międzyludzki, pewność siebie czy poczucie bezpieczeństwa. Nieco w formie terapii pojawia się motyw tatuaży i zakrywanie blizn tuszem, aby dać sobie szansę na inne życie. I choć pozornie dla osoby z boku mogą to wydawać się trywialne problemy (w końcu te blizny nie utrudniają życia, nie sprawiają bólu lub można je zakryć ubraniami), to w rzeczywistości nie możemy nigdy wczuć się w sytuacje innego człowieka i wiedzieć, jak my byśmy zareagowali na jego miejscu. Dodatkowo, mamy tutaj młodą dziewiętnastoletnią dziewczynę, żyjącą w czasach, gdzie co drugie zdjęcie na Instagramie jest roznegliżowane, “fotoszopowane”, gdzie istnieje pewien kanon piękna, i bardzo łatwo tutaj o kompleksy czy zagrożenie poczucia własnej wartości, nawet bez blizn na ciele. Oczywiście, nie jest to koniec świata, ale każdy musi mierzyć się ze swoimi własnymi demonami i dla każdego "koniec świata" zaczyna i kończy się w innym miejscu.

Jeśli chodzi o styl, nic tutaj od pierwszego tomu nie zmieniło się. Cały czas jest na świetnym poziomie, przez książkę po prostu się płynie. Na duży plus zasługuję fabuła, w której naprawdę dzieje się ogromnie dużo i nie było ani momentu, żebym nudziła się czy nawet czuła lekkie zmęczenie. Chociaż nie ukrywam, ciągnęło mnie do końca i byłam ciekawa jak to się skończy, więc niestety miało to wpływ na to, że książkę przeczytałam za szybko. I teraz czuję niedosyt...

Pomimo, że pierwotnie czułam pewne rozczarowanie, że nie powróciliśmy do losów Jonasza i Elli, teraz jestem z tego powodu niezwykle zadowolona. "Skin deep" podobał mi się jeszcze bardziej niż poprzednie części! Bardzo przypadł mi do gustu pomysł stworzenia powieści z perspektywy innych bohaterów i nie mogę się doczekać, aby poznać losy kolejnych postaci!

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
Julia Biel
8.7/10
Cykl: LoveStory, tom 3

Kontynuacja poczytnej serii dla młodzieży To nie jest, do diabła, love story. Kolejny tom cyklu o Poznaniu, który można czytać niezależnie od poprzednich – o innej bardzo wybuchowej parze! Wera – ...

Komentarze
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
Julia Biel
8.7/10
Cykl: LoveStory, tom 3
Kontynuacja poczytnej serii dla młodzieży To nie jest, do diabła, love story. Kolejny tom cyklu o Poznaniu, który można czytać niezależnie od poprzednich – o innej bardzo wybuchowej parze! Wera – ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„– To nie jest, do dia­bła, love story, We­roni­ko. – Masz świę­tą rację. To jest hor­ror z ele­men­ta­mi ko­me­dii. – Za­po­mnia­łaś dodać, że ro­man­tycz­nej.” To już trzeci tom serii i tym razem...

@katexx91 @katexx91

,,To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" to trzeci tom znanej i uwielbianej serii Julii Biel o tym samym tytule. ,,Człowiek ciście, oddycha pełną piersią, opracowuje plany, a życie i tak pis...

@Perlasbooks @Perlasbooks

Pozostałe recenzje @fantastyka.na.luzie

Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Magia, dystopia... i zakazana miłość

Jak myślicie, jak wygląda prawdziwa magia? Wbrew wyobrażeniom magia nie jest ani dobra, ani uzdrawiająca, nie czyni wcale dobra. Prawdziwa magia jest wyniszczająca uzal...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Lady Makbet
Niepokojąca i mroczna interpretacja znanej nam historii

Jedno spojrzenie, aby doprowadzić mężczyzn do szaleństwa. Jedno spojrzenie, aby ich zniszczyć. Od dziecka Roscille wykazywała się nietypową urodą, która z wiekiem ty...

Recenzja książki Lady Makbet

Nowe recenzje

Klub Pickwicka
Klub Pickwicka
@klapa.agnie...:

Rzecz dzieje się w świecie dorożek, oberży, służących, pojedynków. W świecie gdzie słowo bynajmniej jest wyraźnie naduż...

Recenzja książki Klub Pickwicka
Włocławskie przesilenie
Nigdy nie wiadomo, co nam się może przytrafić.
@maciejek7:

Skusiła mnie okładka..., jej urzekające kolory i tajemnicza twarz dziewczyny, po prostu nie dały przejść obojętnie. I c...

Recenzja książki Włocławskie przesilenie
Deadline
Niepokojąca historia pewnej pisarki.
@anettaros.74:

Obecnie żyjemy w czasach, gdzie czas jest towarem deficytowym. Ciągle nam go brakuje. Termin deadline jest chyba każdem...

Recenzja książki Deadline
© 2007 - 2024 nakanapie.pl