Biografia czołowego działacza partyjnego PRL-u jest w gruncie rzeczy biografią całego pokolenia komunistów urodzonych na początku XX wieku, którzy jakoś przeżyli czystki Stalina przed wojną (głównie siedząc w polskich więzieniach) a potem dzierżyli władzę w PRL-u do lat 70., bo potem przyszli młodsi.
Zambrowski to postać nieco mityczna, bo przewija się we wszystkich opracowaniach na temat historii PRL-u. Jego nazwisko skandowano w czasie wydarzeń marcowych w 1968 r. , a o samym człowieku bardzo niewiele wiadomo, zatem książka wypełnia dotkliwą lukę.
Z okładki patrzy na nas drobny człowieczek o mało ciekawej fizjonomii, a w środku dostajemy świetną, opartą na bogatych źródłach, historię życia komunisty pochodzenia żydowskiego, który wierzył w tę ideologię jak w religię. Przed wojną szybko trafił do więzienia, potem przerzucono go do Rosji Sowieckiej, gdzie uczono konspiracji i indoktrynowano ideologicznie tak skutecznie, że potem był gotów do wykonywania wszelkich poleceń centrali. Dość powiedzieć, że aktywnie uczestniczył w rozwiązaniu KPP. Po wojnie zaś zrobił wielką karierę, będąc we władzach partyjnych przez dziesiątki lat.
Książka jest bardzo ważnym źródłem zrozumienia mentalności rządzącej PRL-em elity komunistycznej. Ci ludzie, którzy najpierw byli całkowitymi internacjonalistami, popierającymi okupację ziem wschodnich przez Sowietów we wrześniu 1939, i domagającymi się po wojnie, aby Polska stała się 17 republiką, z czasem stali się do pewnego stopnia patriotami, reformatorami, zaczęli się powoli uniezależniać od Sowietów. Autor bardzo ciekawie pokazuje ów proces.
Poza tym książka przedstawia życie prywatne partyjnej elity, z wyłącznym dostępem do dóbr luksusowych, z olbrzymimi rezydencjami, z urlopami w specjalnych ośrodkach wypoczynkowych. Prowadzili towarzysze bardzo wygodne życie, niedostępne dla reszty społeczeństwa.
Dostajemy jeszcze masę ciekawych materiałów z historii PRLu, na przykład szczegółowo opisano partyjne walki frakcyjne w czasach Gomułki. Towarzysze gryźli się ze sobą jak wściekłe psy i ochoczo donosili jeden na drugiego moskiewskim mocodawcom.
Intrygująco przedstawiono prowokację ubecką z 1968, w której z Bogu ducha winnego Zambrowskiego (wtedy już na politycznej emeryturze) zrobiono inspiratora wydarzeń marcowych; trzeba przyznać, że prowokacja była mistrzowsko zorganizowana i wykonana.
W sumie jest to bardzo ciekawa i solidna monografia z pewnością wzbogacającą naszą wiedzę o polskich komunistach i o historii PRLu.