Najchętniej zaczęłabym od ocenienia tej książki. Bo od razu chce jej dać noty najwyższe, bo to książka najwyższych lotów! Zachwycona jestem....
Dawno nie miałam tak, że nie chcę skończyć książki czytać, bo nie chcę się rozstawać z jej bohaterami, z ich losami, z ich myślami ....a z drugiej strony chcę chłonąć tą historię każdym oka mrugnięciem.
Samo czytanie sprawiało mi taką przyjemność, że często nie mogłam się oderwać, a potem się łapałam na takiej myśli: "nie czytaj za szybko, bo Ci się skończy". I gdyby nie to, że wolny czas był moim sprzymierzeńcem w nie-czytaniu, bo wolnego czasu ot po prostu nie było, to bym pewnie książkę pochłonęła, a nie przeczytała.
Zatem jak widać zachwycił mnie pan Wiśniewski- i to nie pierwszy raz zresztą... i czuję, że nie ostatni. Naprawdę jestem pełna podziwu dla tego autora. Sposób pisania, język i sama tematyka tej książki są naprawdę na wysokim poziomie.
To wcale nie jest prosta książka, bowiem porusza naprawdę trudne tematy. Czytając poznajemy młodą Niemkę-Annę.
Anna żyje w czasach II Wojny Światowej. A właściwie Annę poznajemy kiedy wojna w Europie ma się już ku schyłkowi. Co wcale dla Anny nie jest łatwe...bowiem zaczyna się bombardowanie Niemiec...mające doprowadzić do ich kapitulacji. Ginie jej cała rodzina, a miasto, w którym się wychowała właściwie znika z mapy. Zostaje sama....
W tym samym czasie na innym kontynencie, w USA normalne życie wiedzie jeden z reporterów "The New York Times"- Stanley. Los jednak daje mu okazję do sfotografowania wojny-a właściwie jej końca, oczami Amerykanina.
Zatem poznajemy Annę i Stanleya...., a w momencie gdy ich losy się splatają zaczyna się wspaniała lektura. Ich spotkanie zmieni zarówno ich życie, jak i życie ludzi ich otaczających... i nie jest to spotkanie normalne, nie jest to też spotkanie, które ma doprowadzić do związku głównych bohaterów, ...o nie, to spotkanie rodzi miłość...ale inna, nie taką z romansideł, nie taka oczywistą. Miłość różną, dotycząca różnych osób...
Nieodłączną częścią książki jest historia. Poznajemy ją, ale nie w taki podręcznikowy sposób. Czytamy patrząc na pewne fakty historyczne oczami naszych bohaterów. Co nie raz da nam do myślenia...
Książka zwraca też uwagę na pewien bardzo trudny temat: obarczania odpowiedzialnością za czyny Hitlera całego niemieckiego narodu. Bo przecież ta sprawa wzbudza kontrowersję do dziś. I wcale nie jest łatwo ją oceniać.
Myślę, że to bardzo mądra książka, której czytanie wywołało u mnie wiele emocji, zmusiło mnie do myślenia, ale też pobudziło uśpiony we mnie pęd do wiedzy historycznej...nie można bowiem czytać tej książki i nie chcieć się dowiedzieć czegoś więcej o opisywanych faktach.