"- Ja swoją ułomność... (...) ...mam od urodzenia (...) miałem tylko krótkotrwały okres buntu (...) Ty uznałaś, że Twój świat się skończył..."
Zastanawialiście się czasem, jak to jest czuć się odrzuconym przez społeczeństwo?
A może właśnie Ty musisz borykać się z tym problemem?
Choć uważamy się za tolerancyjnych, nierzadko razi nas czyjś nieatrakcyjny wygląd. I nie mam tu na myśli osób o przeciętnej urodzie, ale ludzi, których defekty są wręcz odstręczające. Często nie wiemy jak zachować się w towarzystwie kogoś takiego, z jednej strony nie wypada patrzeć, a z drugiej ciężko nam pohamować naturalną ciekawość.
A czy pomyśleliśmy kiedyś, jakby to było znaleźć się na miejscu tej osoby - wzbudzającej zainteresowanie, wytykanej palcami, często poddawanej krzywdzącej ocenie?
Czu umielibyśmy sobie z tym poradzić?
Niestety rzadko zastanawiamy się nad tym jak wyglądałoby nasze życie w innej, niekorzystnej dla nas sytuacji. Choć często narzekamy na swój wygląd, to jednak tylko niewielka część populacji ma ku temu podstawy. I choć osoby takie nie mają większego wpływu na swoją aparycję, z biegiem czasu uczą się akceptować swoje ułomności, żyć wśród normalnych ludzi z piętnem bestii. Wielu z nich przyzwyczaja się do takiego stanu rzeczy, jednak natarczywe spojrzenia i dosadne słowa wciąż sprawiają przykrość.
W najnowszej książce Nathalie K. Flower mamy możliwość przyjrzeć się dwójce ludzi o nieatrakcyjnym wyglądzie. Jedno z nich żyje z tym piętnem od urodzenia, drugie nabyło tę ułomność w przykrych okolicznościach. Na podstawie zachowań bohaterów możemy ocenić jak radzą sobie ludzie z podobnymi problemami na różnym etapie życia i w jakim stopniu czas ich powstania ma wpływ na postępowanie jednostki.
Jednak "Bestia i Bestia" to nie tylko książka o konsekwencjach nieatrakcyjnego wyglądu, to także powieść, w której znajdujemy odpowiedź na pytanie jaki wpływ na życie człowieka mają traumatyczne wydarzenia, które stały się jego udziałem. Niestety bardzo często obniżają jego poczucie własnej wartości, odbierają pewność siebie i zmuszają do wycofania. Potrzeba wiele pracy, by ponownie wyjść do ludzi, wyzbyć się niepewności i strachu, po prostu zacząć żyć. Terapia w takich przypadkach może trwać nawet kilka lat, zwłaszcza jeśli osoba pokrzywdzona nie może liczyć na wsparcie bliskich osób.
W swojej najnowszej książce Nathalie K. Flower zaskakuje nas głębią treści. To już nie jest pobudzający romans, po którego lekturze szybciej bije serce. Owszem, wątek romansowy odgrywa tu duże znaczenie, jednak w powieści znajdujemy też próbę odpowiedzi na ważne pytania dotyczące natury życia. Widać, że warsztat autorki się rozwinął, dzięki czemu jej twórczość zdecydowanie zyskała na wartości. Co więcej, tego typu książki mocniej angażują i zmuszają nas - czytelników, do zastanowienia się nad fundamentalnymi kwestiami.
W "Bestii i Bestii" Nathalie K. Flower zwraca również uwagę na fakt, jak niewiele trzeba, by przegapić w życiu swój moment. Niestety w obawie przed wyśmianiem i krytyką, bardzo często boimy się odkryć swoje prawdziwe uczucia. Wolimy wycofać się w bezpieczne miejsce niż zaryzykować, przez co szansa na prawdziwą miłość może nam przejść koło nosa. A przecież warto walczyć o swoje. Jak to mówią: lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło. Nie można chować głowy w piasek i rezygnować z siebie, ze swoich marzeń i planów.
Celem podsumowania chciałabym dodać jeszcze jeden, ostatni akapit.
Bestią można być z wyglądu, jednak dużo bardziej niebezpieczne są te, które kryją się za atrakcyjną aparycją. Przyczajone, czekają tylko na dogodny moment, by zaatakować.
Takie bestie są najgorsze, gdyż bez uprzedzenia zabierają wszystko to, co mamy najcenniejsze.
Moja cena 9/10.