Jak adoptowałem Antona recenzja

Adopcja przez samotnego ojca: pełna wyzwań i miłości historia Roberta Klose'a

Autor: @angell15 ·2 minuty
2 dni temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Jak adoptowałem Antona” to książka Roberta Klose, amerykańskiego autora polskiego pochodzenia, który wcześniej napisał o swojej pierwszej adopcji, „Adopting Alyosha: A Single Man Finds a Son in Russia”. Po latach, gdy jego syn Alyosha stał się nastolatkiem, Klose postanowił, że czas na adopcję kolejnego dziecka. Ta książka opowiada o drodze, którą przeszedł, adoptując Antona z Ukrainy.

Adopcja przez samotnego rodzica w wielu krajach jest utrudniona, a Robert Klose musiał przejść przez szereg formalności. Choć początkowo Ukraina wydawała się otwarta na adopcje przez samotnych rodziców, na miejscu napotkał wiele trudności. W kraju, gdzie wydarzyły się tragiczne przypadki związane z adopcją, cudzoziemscy adoptujący byli traktowani z ostrożnością. Klose musiał stawić czoła nieufności miejscowych, a także radzić sobie z oporem ze strony osób odpowiedzialnych za adopcję. Dzięki wsparciu grupy kobiet udało mu się jednak przekonać odpowiednie osoby, by mógł podjąć opiekę nad Antonem.

Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych, Klose zmierzył się z nowymi wyzwaniami wychowawczymi. Choć początkowo miał nadzieję na łatwiejszy proces adaptacji, jak w przypadku Aloszy, szybko okazało się, że wychowanie dziecka, które przeżyło trudne doświadczenia, wiązało się z wieloma trudnościami. Klose docenił rolę wsparcia ze strony rodziny, przyjaciół oraz innych osób, które pomogły mu w wychowywaniu Antona.

Autor daje się poznać jako osoba prostolinijna, szczera i otwarta na inne kultury. Jego książka pełna jest obserwacji z różnych krajów i kultur, które Klose odwiedzał, przestawionych z szacunkiem i dystansem do innych. Klose nie unika trudnych tematów, ale wplata w fabułę zabawne i wzruszające anegdotki związane z jego pierwszą adopcją, które dodają książce ciepła i lekkości.

Styl pisania Klose’a jest prosty, bezpośredni i szczery. Autor unika skomplikowanego języka, co sprawia, że książka jest łatwa do przyswojenia, a narracja płynna i angażująca. Dzięki zastosowanej narracji pierwszoosobowej, czytelnik może lepiej wczuć się w emocje i przeżycia autora, co czyni książkę jeszcze bardziej osobistą i wiarygodną. Klose w swoich obserwacjach jest autentyczny, nie idealizuje siebie, co pozwala czytelnikowi poczuć, że ma do czynienia z prawdziwą, ludzką historią. Jego otwartość na różne kultury oraz szacunek dla innych narodów sprawiają, że książka jest pełna empatii i zrozumienia.

„Jak adoptowałem Antona” to wzruszająca opowieść o ojcostwie, miłości, wytrwałości i trudach adopcji. Klose pokazuje, że mimo licznych trudności związanych z formalnościami i wychowywaniem adoptowanego dziecka, możliwe jest spełnienie marzenia o stworzeniu szczęśliwego domu.

Warto jednak pamiętać, że chociaż książka została napisana w 2022 roku, dotyczy wydarzeń z 2001, kiedy to miały miejsce opisywane wydarzenia. Z tego względu pewne informacje mogą być już nieaktualne.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak adoptowałem Antona
Jak adoptowałem Antona
Robert Klose
8.7/10

Geny to za mało, by mówić, że jest się ojcem. Prawdziwe rodzicielstwo zaczyna się w sercu. Wychowanie dziecka to wyzwanie, na które nie wszyscy są gotowi. Amerykanin Robert Klose potrafi mu sprostać....

Komentarze
Jak adoptowałem Antona
Jak adoptowałem Antona
Robert Klose
8.7/10
Geny to za mało, by mówić, że jest się ojcem. Prawdziwe rodzicielstwo zaczyna się w sercu. Wychowanie dziecka to wyzwanie, na które nie wszyscy są gotowi. Amerykanin Robert Klose potrafi mu sprostać....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Jak adoptowałem Antona” to niezwykła książka, która zabiera czytelnika w podróż pełną emocji, wyzwań, ale i radości. Jest to opowieść o adopcji, ale nie tylko o formalnym procesie, który wi...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

„Ja adoptowałem Antona” Roberta Klose’a to książka, która na długo zostaje w sercu. Osobiście, nie mogłam się oderwać od tej historii – przepływałam przez nią bardzo szybko, a jednocześnie byłam pod ...

@HEBVI @HEBVI

Pozostałe recenzje @angell15

Gorejące śniegi
Magiczne starcie na lodzie

Toć była zaiste księga nader ciężka, jakkolwiek przygód pełna! Akcja książki przenosi nas w mroźne realia średniowiecznej Polski, gdzie zderzają się wierzenia pogańskie...

Recenzja książki Gorejące śniegi
Zasady gry
Która rzeczywistość jest realna?

W "Zasadach gry" Erick Pol wprowadza czytelników w świat dysponujący niezwykle zaawansowaną rzeczywistością wirtualną, z akcją osadzoną w XXIV wieku. Dzięki technologii ...

Recenzja książki Zasady gry

Nowe recenzje

Ludzkie zoo
Ludzkie zoo. O wystawianiu ludzi na pokaz
@Anna30:

Gdy spojrzałam na nadany tytuł książce ''Ludzkie zoo. O wystawianiu ludzi na pokaz'' pomyślałam, że nie będzie to dla m...

Recenzja książki Ludzkie zoo
Zielona mila
Film lepszy od książki
@boberw89:

"Zielona Mila" to jedna z tych powieści Stephena Kinga, które wychodzą poza schemat klasycznego horroru i wkraczają na ...

Recenzja książki Zielona mila
Szpony i kły
Wieźmin bez Sapkowskiego
@boberw89:

Książka Szpony i kły to wyjątkowy zbiór opowiadań, który stanowi zarówno hołd dla twórczości Andrzeja Sapkowskiego, jak...

Recenzja książki Szpony i kły
© 2007 - 2025 nakanapie.pl