Wyprawa po Smocze Jajo recenzja

Rycerz bez rozumu, giermek bez tytułu - humorystyczna wyprawa po smocze jajo

Autor: @angell15 ·2 minuty
6 dni temu
1 komentarz
1 Polubienie
„Wyprawa po smocze jajo” to humorystyczna opowieść fantasy, w której absurd i satyra idą w parze z przygodą. Głównym bohaterem jest Orald Cherlawy – rycerz, który nie grzeszy ani siłą, ani rozumem. Towarzyszy mu giermek z przypadku, Manfrod (którego Orald uparcie nazywa Frodem), znacznie bardziej rozsądny i krzepki od swojego pana. Ich relacja stanowi jeden z głównych źródeł komizmu – to Manfrod posiada cechy godne rycerza, czyli sprawność bojową i inteligencję, podczas gdy Orald zachowuje się raczej jak kandydat na giermka, i to taki, który niezbyt dobrze rokuje. Nie tylko nie radzi sobie z walką, i miecz ledwo utrzyma, a jego beztroska głupota sprowadza na nich kolejne kłopoty.

Dodatkowym elementem humorystycznym jest drażliwość Oralda – za wszelką cenę chce podkreślić swoją rycerską wyższość, mimo że Manfrod znacznie go przewyższa pod każdym względem. Gdy giermek poprawia jego liczne językowe potknięcia, Orald natychmiast się obraża i jeszcze mocniej podkreśla swoją klasową przewagę, choć zupełnie nie ma ku temu podstaw. To sprawia, że jego postać staje się jeszcze bardziej groteskowa.

Nie brak tu także innych barwnych bohaterów. Na przykład Gotard, który ma irytujący zwyczaj zdrabniania słów, nawet w zupełnie niepasujących momentach. Z kolei Filip, wraz z Gotardem odbity z klasztornych lochów, okazuje się kimś zupełnie innym, niż można by się spodziewać. Co ciekawe, obaj całkiem nieźle radzili sobie z ucieczką jeszcze zanim nadeszła „pomoc”.

Styl autora cechuje lekkość i duża swoboda narracyjna – momentami zwraca się on bezpośrednio do czytelnika. Widać też, że książka została napisana z pasją, choć powstała wiele lat temu, gdy autor był nastolatkiem. Z jednej strony wrażenie robi imponujący zasób słownictwa jak na młodego człowieka, z drugiej uwagę zwraca obecność humoru, który miejscami skręca w stronę młodzieżowych, wręcz toaletowych żartów. Całość można określić jako pastisz fantasy, gdzie nie brakuje też humoru sytuacyjnego, zwłaszcza opartego na nieporadności Oralda.

A tytułowe smocze jajo? Misja Oralda i Manfroda polega na wykradzeniu go, zanim smok zdąży się wykluć, i dostarczeniu zdobyczy królowi Rudigarowi. Jak to w baśniowych historiach bywa, po drodze pojawi się też księżniczka.

Choć książka ma swoje zabawne momenty, trudno nawiązać bliższą więź z bohaterami. Są raczej obiektami żartów niż postaciami, którym można by kibicować. Ich wady nie są równoważone przez żadne szczególnie pozytywne cechy, co sprawia, że łatwo się z nich pośmiać, ale trudno ich polubić. „Wyprawa po smocze jajo” to raczej lekka, parodystyczna przygoda niż klasyczna opowieść fantasy – idealna dla tych, którzy lubią zabawę konwencją i groteskowy humor.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wyprawa po Smocze Jajo
Wyprawa po Smocze Jajo
Krzysztof Owsiak
7.8/10

Nie każda wyprawa ma szansę rozpocząć się zgodnie z planem… Ta nieomal zakończyła się fiaskiem, zanim jeszcze się zaczęła. Ale w końcu wyruszyli. Uwięziony w żelaznym pancerzu – a i można rzec: w naz...

Komentarze
KR
@krzysztof.owsiak · 4 dni temu
Po pierwsze, bardzo dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie i zrecenzowanie mojej powieści. To dla autora zawsze niezwykle cenne. Jakkolwiek absolutnie każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii i jest to dla mnie poza dyskusją, to o jedną rzecz muszę zapytać. Bo pisze Pani: "...Ich wady nie są równoważone przez żadne szczególnie pozytywne cechy..." A odwaga, granicząca wręcz z heroizmem, gdzie mimo braku wszelkich zasobów, idą na pewną wręcz śmierć na Smoka bez wahania. A lojalność i oddanie, gdy życzenie króla nie jest ani przez moment kwestionowane i lojalność wobec siebie w chwilach próby? - nie będę spojlerował, ale jest co najmniej kilka takich momentów... czy dzisiaj u schyłku późnego średniowiecza, mamy te cechy u przedstawicieli płci męskiej w dominacji, czy raczej w głębokim kryzysie? Bo ja spotykam to drugie i to niezmiennie od 30 lat, od kiedy napisałem tę powieść- jest z tym coraz gorzej... Czy zatem cechy te co najmniej nie równoważą wad, a wręcz gdy nadchodzi czas próby nie usuwają ich w cień?
Jeśli to nie wybrzmiało lub zostało niezauważone podczas pierwszego czytania... na pewno uderzy Czytelnika z siłą wodospadu w Księdze II, którą właśnie piszę.
Poza tym, powieść jako pastisz na wszystko drwi z wybujałych pod niebiosa wyidealizowanych cech wspaniałych i nieskazitelnych bohaterów, którzy tak naprawdę byli "przaśnymi i nieskomplikowanymi ogrami...", jakby to powiedział Osioł ze Shreka... 😉
Dziękuję i zapraszam ☺️🧙🏻‍♂️🪄📖🥚🐲🔥
Wyprawa po Smocze Jajo
Wyprawa po Smocze Jajo
Krzysztof Owsiak
7.8/10
Nie każda wyprawa ma szansę rozpocząć się zgodnie z planem… Ta nieomal zakończyła się fiaskiem, zanim jeszcze się zaczęła. Ale w końcu wyruszyli. Uwięziony w żelaznym pancerzu – a i można rzec: w naz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wyprawa po Smocze Jajo" autorstwa Krzysztofa Owsiaka to doskonały przykład, jak można połączyć klasyczną fantastykę z humorem i elementami absurdu, tworząc dzieło nie tylko wciągające, ale również n...

@Darek @Darek

Książka z Klubu Recenzenta serwisu @Link. Wspaniała. Zabawna. Nietuzinkowa. Zaskakująca. Intrygująca. Wciągająca. Przyjemna. To jest zaledwie kilka niezywkle pozytywnych odczuć w związku z lektu...

@Utopia @Utopia

Pozostałe recenzje @angell15

Jak adoptowałem Antona
Adopcja przez samotnego ojca: pełna wyzwań i miłości historia Roberta Klose'a

„Jak adoptowałem Antona” to książka Roberta Klose, amerykańskiego autora polskiego pochodzenia, który wcześniej napisał o swojej pierwszej adopcji, „Adopting Alyosha: A ...

Recenzja książki Jak adoptowałem Antona
Gorejące śniegi
Magiczne starcie na lodzie

Toć była zaiste księga nader ciężka, jakkolwiek przygód pełna! Akcja książki przenosi nas w mroźne realia średniowiecznej Polski, gdzie zderzają się wierzenia pogańskie...

Recenzja książki Gorejące śniegi

Nowe recenzje

Mad as Hell
Miłość, zaufanie, przeszłość.
@Mania.ksiaz...:

„Gdy wszystko, co kochasz, zostaje ci brutalnie odebrane, pozostaje tylko furia…” Czasami życie jest jak kruche szkło...

Recenzja książki Mad as Hell
Zabiorę Cię do piekła
Ta historia was zaskoczy swoim mrokiem i intens...
@historie_bu...:

„Tyle jednak mi wystarczyło – w końcu dzisiejszej nocy miałam odpocząć, a nie wyruszać na łowy. Na to przyjdzie jeszcze...

Recenzja książki Zabiorę Cię do piekła
Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia
Pełna emocji, autentycznych bohaterów i życzliw...
@burgundowez...:

Maria Martinez w swojej powieści "Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia" snuje poruszającą opowieść o stracie, poszuk...

Recenzja książki Kiedy zabraknie nam gwiazd do zliczenia
© 2007 - 2025 nakanapie.pl