Avatar @melkart002

@melkart002

26 obserwujących. 5 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 1 dzień temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
26 obserwujących.
5 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj 1 dzień temu.

Cytaty

Tu każdy głupiec, ktory się do niczego innego nie nadaje, trudni się polityką. Ale psów się nie obawiam, ponieważ są to bratnie dusze. Tak samo jak ja nie uznają praw ni granic (...). Tu polityką zajmują się ci, co nie potrzebują pracować, żeby jeść. Pyskują od rana do wieczora to na Pnyksie, to w teatrze, to w rynku, uchwalając raz to, raz owo, zależy, kto drugiego przegada, a potem idą do heter, nie troszcząc się zgoła o wykonanie ani co z tego wyniknie. Im kto ma większą gębę, tym większym jest politykiem.
Uderzać należy niespodziewanie i całą potęgą, jak grom Zeusa, przed którym nikt się nie zdoła oslonić.
Wolę z tobą wojować niż ucztować (...). Jeszcze człowiek nie zjadł, a już mu się odbija.
Że zaś mądrość jest zbytkiem, wynika oczywiście z tego, że większość ludzi obchodzi się bez niej i nawet nie wiedzą, że są głupcami.
Ale śmiech w obliczu niebezpieczeństwa to oznaka odwagi.
Napawanie się nieszczęściem wrogów to zemsta prostaka (...) Zemścić się potrafi byle kmiot.
O wiele bardziej frapujące (...) to okazać wrogowi współczucie i zmusić go, by ci za nie podziękował, nawet jeśli podejrzewa cię o niecność, choć nie umie powiedzieć dlaczego.
Traktujący niebezpieczeństwo z powagą częściej przeżywają.
W kwestiach wiary jednym skokiem przechodzimy od pochwał do potępienia.
Bo tu, jak widzisz, trzeba biec tak szybko, jak się potrafi, żeby zostać w tym samym miejscu. Jeśli chce się znaleźć w innym miejscu, trzeba biec co najmniej dwa razy szybciej!
Przeszłość może wydawać się bardzo uboga w zestawieniu z bogactwem, jakim my rozporządzamy. Nie należy jednak utożsamiać naszego bogactwa faktów z bogactwem myśli.
Ludzie razem wzięci, są niczym konie, które pogania się batem, a powstrzymuje wędzidłem. Ten powozi nimi skutecznie, kto nie nadużywa żadnego z tych narzędzi.
Milczenie natomiast pozostawia nasze błędy i wątpliwe decyzje pogrzebane w niepamięci.
Oczywiście, że się boję. Ale strach jest dobry. Dopóki się boisz, wiesz że wciąż jeszcze żyjesz.
Proszę mi wierzyć, prawdziwe niebezpieczeństwo nadchodzi, kiedy zaczyna pan wierzyć w to, co panu mówią.
Tym, kim jesteśmy, nie czynią nas nasze zwycięstwa i porażki, ale nasze intencje. To, co mamy w sercach, to jedynie działanie, które się liczy.
- Cierpienie? (...) Nie wiedzieć znaczy także cierpieć. Wolałbym wiedzieć i cierpieć, niż nie wiedzieć i nie cierpieć. - Dowiesz się tylko jednej rzeczy: że nic nie wiesz. - To już znaczy coś wiedzieć (...)
Czyż koniecznie trzeba spać – mówił do tych, którzy dziwili się takiemu postępowaniu – ze wszystkimi przyjaciółkami, dla których żywimy szacunek?
(...) historia jest urojoną skałą z chwały i błota, unoszoną przez strumienie krwi ku nie istniejącym brzegom.
Inna jest rola wodza i władcy, a inna mędrca. Filozof gardzi rozwiązaniami i wyżej od nich ceni problemy, natomiast człowiek czynu winien rozstrzygać sprawy i wybierać nieodwołalnie: zasadniczą rzeczą w działaniu jest iść zawsze w tym samym kierunku i nigdy się nie wahać. Najważniejsze dla człowieka myśli jest poznawać zawsze wszystkie wyjścia otwarte, wszystko podawać w wątpliwość i nie wykluczać żadnej możliwości, jakie dostrzega umysł. Umysł szuka, a działanie rozstrzyga.
(...) jak mu się zdawało – powiększała ona jeszcze przepaść, z której doskonale zdawał sobie sprawę, pomiędzy zadaniami, jakie przeznaczył mu los, a jego niezdolnością do ich wypełnienia. Wszyscy wokół niego skwapliwie wyrażali zadowolenie z granic, jakie wyznaczyło im życie. Nie spodziewali się niczego innego. Byli pewni siebie i swego świata. On jeden cierpiał z jakiegoś niezrozumiałego powodu. Niezręczność, którą mu wytykano, poczucie dziwności, jakie nieraz dostrzegał w porządku rzeczy, nie zawsze pojmując ich sens i zasady – oto co w okrutny sposób przypomniał mu wybuch braterskiego gniewu. Aleksy, jako maly chłopak miał w sobie ogromną niecierpliwość, ale sam nie wiedział dlaczego... Czekał, ale na co? Świat był tylko wołaniem nieznanej przyszłości. Była ona pełna pytań i cierni, i błądzenia po omacku. A także pełna szczęścia. Aleksy, przeżywając tak silną rozterkę, był jednak bardzo wesoły: inni byli smutni w świecie bez dylematów, skrojonym na ich miarę, on zaś w życiu, które było mu całkiem obce, doznawał stale wszelkich rozkoszy zachwytu. Sprawy istnienia dręczyły go trochę – i smiał się z tego.
(...) kazał do tego dodać dwa jaja kuropatwy: jedno pomalowane na niebiesko, drugie na czerwono. Księżniczka bez trudu domyśliła się, jaki sens mają te symbole (...) jajo niebieskie i jajo czerwone oznaczały, że kobiety nie są może do siebie podobne, ale że wszystkie w gruncie rzeczy mają ten sam smak i zapach. Księżniczka Heloiza zaslugiwała na uwielbienie wodza najemników. Wiedziała, co ma odpowiedzieć na tę impertynencję. Odeslała porucznika z dwoma flakonami, w których, jak się wydawało, była tylko woda. Arsafes umoczył w niej wargi: istotnie w pierwszym była woda, ale drugi pełen był zytniej wódki, silniejszej i bardziej oszałamiającej, niż kiedykolwiek zdarzyło mu się skosztować: i w ten sposób dowiedział się, że istoty mogą rzeczywiście być do siebie zewnętrznie podobne, ale jedne są mdłe i bezbarwne, drugie zaś palą i powodują zamroczenie.
Lepiej umrzeć wolnym i pokonanym niż w niewoli i hańbie.
Wielkim błędem jest wierzyć w sprawiedliwość w dziedzinie polityki i walki. Każda walka zabija, każda polityka przynosi korzyść jednym z krzywdą drugich. Sami tylko bogowie są sprawiedliwi. Czy nie ty, (...), chciałeś wpoić mi przekonanie, że oni rzadko kiedy interweniują na naszej ziemi? Chcieć być sprawiedliwym znaczy sądzić, że się nim jest. I wierzyć w sprawiedliwość własnej sprawy to uznawać za niesprawiedliwych wszystkich innych i ich sprawy. Ja nie uważam się za jedynego sprawiedliwego. Usiłuję tylko być najsilniejszym – nie stając się wszakże najbardziej niesprawiedliwym. Sądzę, że nikt nie jest zły dobrowolnie, bez uzasadnienia, bez przyczyny. Jedyna możliwa uczciwość polega na tym, żeby – przeciwnie – zakładać, iż wróg również w jakiś sposób służy sprawiedliwości i prawdzie. Zawsze bowiem stoją przeciwko sobie dwie sprawiedliwości – a także dwie niesprawiedliwości. O zwycięstwie jednej z nich decyduje siła.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl