To jedna z pierwszych książek które przeczytałem. Choć znajduje się tutaj pewien miszmasz historyczny - połączenie wątków historii późnoantycznego Rzymu, Franków, Francji i częściowo, jak mi się zdaje Italii - książkę czyta się dosyc łatwo i przyjemnie. Oczywiście autor nie uchował się od pewnych wachnięć, przez co fabuła zwalnia, czasem wręcz się ciągnie, ale są pewne wątki, dla których naprawdę warto sięgnąć po książkę. Ciekaw jestem, czy ktoś z was rozpozna konkretne wątki historyczne, które stały się oparciem dla pióra pana d'Omerssona?