Czas jest zasobem. Wszyscy wiedzą, że trzeba nim gospodarować. Na Dysku zadanie to przypada Mnichom Historii, którzy magazynują go i przepompowują z miejsc, gdzie się marnuje (na przykład spod wody – ile czasu potrzebuje dorsz?), do miast, gdzie nigdy nie ma dość czasu. Ale konstrukcja pierwszego na świecie naprawdę dokładnego zegara staje się dla Lu-Tze i jego ucznia Lobsanga Ludda początkiem wyścigu... no, z czasem. Ponieważ ten zegar zatrzyma czas. A to będzie dopiero począkiem kłopotów. „Złodziej czasu” prezentuje także pełen komplet postaci drugoplanowych – bohaterów i złoczyńców, yetich, mistrzów sztuk walki oraz Ronniego, piątego Jeźdźca Apokalipsy (który odszedł, zanim stali się sławni). W lepszym świecie byłby uznany za pisarza wybitnego, a nie tylko popularnego... To najlepszy Pratchett, jakiego czytałem... Powinien być mocnym kandydatem do Nagrody Bookera. Charles Spencer, „Sunday Telegraph” Czyta się z bezbłędną płynnośćią i pewnym tempem, które stały się przez lata znakami firmowymi Pratchetta. Peter Ingham, „Times on Saturday” Terry Pratchett jest jednym z wielkich konstruktorów światów dodatkowych – czy też wyimaginowanych albo alternatywnych. Nie jest wtórny. Jest zbyt mocny... ma rzeczywistą energię prawdziwego bajarza. A. S. Byatt, „The Times”