Świetna książka, aby cały wieczór spędzić ze śmiechem lub uśmiechem. Jak we wstępie napisano :” są tam trzy czarownice, a także królowie, sztylety, korony, burze, krasnoludy, koty, duchy, widma, małpy, bandyci, demony, lasy, następcy, trefnisie, tortury, trolle, wirujące sceny, ogólna radość oraz wrzawy wielorakie.” Nie ma tym razem magów, Śmierć jednak się pojawia. Jest też świetna zabawa i gra odwołująca się do dzieł Shakespeare Język lekki i dowcipny, pełen zdań perełek np.” W Remtopach nie brakowało płaskiego gruntu. Problem w tym, że w większości był pionowy.”
Ciekawe są też rozważania Śmierci o teatrze (str. 243):
„Ludzkie istoty zbudowały świat wewnątrz świata, który odbija się w nim jak,pejzaż w kropli wody. (..)
W tym swoim małym świecie umieścili wszystko to, od czego powinni uciekać – nienawiść, strach, tyranię i tak dalej. Śmierć był tym zaintrygowany. Myśleli, że oderwą się od siebie samych, ale każda sztuka wymyślona przez ludzi, wciąga ich głębiej do wnętrza.”
Tak i ta książka wciąga do swego wnętrz, nie pozwalając się oderwać, przez śmiech opowiada ciekawe rzeczy. Jak dotąd jedna z lepszych części Świata Dysku