“Tajemnice są jak żar. Tlą się latami i wypalają dziury o nierównych brzegach.”
“Zbrodnia jest jak błoto, ubrudzi się każdy, kto go dotknie.”
“Chodzili tam, kiedy chcieli być sami. Opuszczony budynek stal na uboczu sąsiedniej wsi, dziewczyna sama w życiu by tam nie poszła, ale z Rafałem mogła więcej. Wydawało jej się, że razem są niezniszczalni, że wolno im wszystko.”
“Podobno ten dom płonął. Ale nie tak, jak inne domy.
Ogień wypalał meble, żywność, książki. We wsi mówili, że to diabeł i jego żar. Tlił się tak długo, aż z przedmiotów zostawała garść popiołu.”
“Tam, gdzie wisiały obrazy i krzyż, farba wyglądała na nietkniętą. Żółty kolor wciąż był jaskrawy i nie pasował do pokoju.”
“Była pewna, że łączy ich coś wyjątkowego. Sądziła, ze znaczy dla Rafała coś więcej niż dziewczyna, którą można przelecieć w opuszczonym domu.”
“Myślała o tym, co się stało. Dotknęła palcami suchych warg. Przypomniała sobie dłonie Rafała na swojej skórze. Żaden chłopak nie dotykał jej w taki sposób. Nikomu na to nie pozwoliła.”