Dalsze przygody bohaterów „Głowy na tranzystorach”, tym razem oprócz Marcina i Kostka ważnymi postaciami stają się dwie z ich klasowych koleżanek. Zgodnie z tytułem, wszyscy są o krok od pierwszego zakochania, zachowują się w sposób wybuchowy i czasami niezrozumiały dla samych siebie, co autorka opisuje z dużą dozą ciepła i wiarygodności psychologicznej. Choć dla dzisiejszej młodzieży zapewne perypetie czternastolatków, dla których wielkim przeżyciem jest wzięcie koleżanki za rękę, będą czymś rodem z księżyca. W powieści zresztą występuje więcej niezrozumiałych już dziś wydarzeń, na przykład szkolna afera o długie włosy u chłopców (długie – czytaj: sięgające aż poniżej uszu) czy popisywanie się przez jednego z bohaterów… męskim parasolem.