Dziś chcę Wam opowiedzieć o moim odkryciu 2024 roku.
Michalina Kowolik – jestem oczarowana jej stylem, lekkością pióra.
Pisałam Wam o jej poprzednich książkach "Miłość, pierogi i inne nieszczęścia" , „Zakochaj się we mnie”(w mojej top 10 2024) , „Ja Ciebie też”.
Właśnie skończyłam czytać najnowszą książkę jej autorstwa,
„Wszystkie piosenki dla niej”.
Igor i Zosia byli przyjaciółmi od dziecka. Ich rodzice przyjaźnili się, spędzali razem całe wakacje w domku nad jeziorem. Byli nierozłączni. Aż do dnia…kiedy Igor złamał Zosine serce.
Po latach przypadek - oraz szalona koleżanka Zosi- sprawiają, że wpadają na siebie na koncercie. Igor nie może pobiec za nią, bo śpiewa na scenie. Jak zawsze w dniu urodzin Zosi dedykuje jej „Ich” piosenkę.
W tym samym czasie, ojciec Zosi, po latach, zaprasza wszystkich do domku nad jeziorem. Dom stał zamknięty i pusty od śmierci jej mamy i nikt nie miał odwagi tam przyjechać. Poza Zosią, dla której ten dom i wspomnienia to najpiękniejsze co w życiu ma. Co się stanie, kiedy po wielu latach wszyscy się spotkają? Jakie sekrety ujrzą światło dzienne? Czy można wybaczyć dawne winy? I najważniejsze pytanie: czy Igor i Zosia dadzą sobie drugą szansę? Czy pozwolą sobie być szczęśliwi?
Przepiękna opowieść o sile przyjaźni, o trudnych wyborach życiowych, o wybaczeniu. Autorka porusza trudne tematy żałoby, choroby, samotności.
M...