Łucja Bystrzycka już raz została doświadczona przez los, kiedy to przyłapała swojego narzeczonego na zdradzie z jej własną siostrą Leną. Kobieta jest pisarką, choć od dłuższego czasu niczego nie napisała, a teraz na domiar złego straciła pracę. Łucja w trudnych momentach życiowych zabiera się za lepienie pierogów, które pomaga jej się odstresować i wyłączyć myślenie. Tylko ileż tych pierogów można zjeść?
W jej życiu pojawia się światełko, gdy przed jej mieszkaniem pojawiają się dwaj mężczyźni, a wśród nich znany na całym świecie piłkarz, Kacper Szczeciński. Łucja otrzymuje od mężczyzn propozycję napisania biografii popularnego sportowca, a wkrótce dowiaduje się, iż za całą tą sprawą stoi jej najlepsza przyjaciółka Madzia.
Spodobała mi się postać Madzi, wykreowanej na przyjaciółkę idealną. Aż sama chciałabym taką mieć! Madzia to bratnia dusza Łucji, która nigdy jej nie zostawiła, zwłaszcza w tych najtrudniejszych, najbardziej bolesnych życiowych momentach. A gdy to było potrzebne, potrafiła powiedzieć jej kilka szczerych, motywujących słów.
„Miłość, pierogi i inne nieszczęścia” to lekka lektura, może nieco przewidywalna, ale stanowiąca idealną odskocznię od życia codziennego. Autorka ukazuje, czym jest prawdziwa miłość, w której przede wszystkim liczy się prawdomówność i zaufanie, a szczera rozmowa potrafi wiele zmienić, wiele przetrwać i naprawić. Prawdziwa miłość nie zna podziałów, nie ważne czy ktoś jest...