Wszystkie piosenki dla niej recenzja

"Wszystkie piosenki dla niej" ~ M. Kowolik

[...]Dwa serca bijące w jednym rytmie. Dziesięć straconych lat. I jedna płyta, aby wszystko naprawić.

📚 Domek nad jeziorem
📚 Firends to lovers
📚 Slow brun

[...] Tylko od nas sa­mych za­le­ży, jak po­to­czy się nasze życie. A mi­łość jest warta wszyst­kie­go. Prze­myśl to.

▪️ Recenzja ▪️

Sięgnęłam po książkę z czystej ciekawości jak autorce udało się połączyć muzykę, romans, stratę i drugą szansę.

Książka napisana w bardzo przystępny sposób. Od samego początku autorka pokazuje jak bardzo stanowczą, konkretną i nieugiętą bohaterkom jest Zosia. Jej wizerunek na prawdę mi zaimponował. Liczyłam, że jej charakter da sporo atrakcji. Jeśli chodzi o Igora to zdecydowanie dusza muzyka, delikatny, czuły, troskliwy mężczyzna, który wiele lat temu zbłądził. Od początku autorka nie ukrywała jego intencji dzięki czemu relacja między byłymi przyjaciółmi była klarowna dla czytelnika. Jednak coś poszło nie tak i ich relacje są bardzo ciężkie do wyprostowania. Autorka przez większość książki funduje nam grę między nimi w dosyć łagodniej wersji. Niby są docinki, niby są niedopowiedzenia, ale tak na prawdę wszystko zachowane z kulturą i umiarem. Podczas czytania książki pojawia się w dużym stopniu rodzina bojga z nich. I tutaj miałam pewne zgrzyty. Nie twierdzę, że relacja rodzinna przedstawiona w książce nie może być autentyczna, ale tam życzliwość i słodkość między nimi niekiedy była nie do uwierzenia. Sam fakt, że każdy dosłownie każdy powtarzał jak bardzo tych dwoje do siebie pasuje było niemożliwe... Zaczęłam się wówczas zastanawiać czy faktycznie tak postąpili by ludzie w rzeczywistości. Autorka wplotła w ten romans wątek starszego mężczyzny, głowę rodziny, który postanowił ściągnąć wszystkich w tak ważne dla nich miejsce po długiej przerwie. Powód tego choć nie skomplikowany zdecydowanie trzymał w napięciu przez kilka rozdziałów, a tajemnice jakie przy tym zostały ujawnianie dodatkowo podbijały zaciekawienie. Czytając "Wszystkie piosenki dla niej" bawiłam się bardzo dobrze, lecz nie było tego błysku w oku na który liczyłam.. W całej historii nie znajdziecie dużo muzyki, jest ona raczej uzupełnieniem tej historii co również w mojej opinii można by było rozwinąć.


Mimo to uważam, że książka jest bardzo dobrze napisana, warta uwagi szczególnie dla tych którzy lubią wrażliwe historie, stonowane i prowadzone bez większych zwrotów akcji. Dla mnie to historia, którą mogłabym polecić młodszej grupie odbiorców, osobom, które dopiero zaczynają raczkować w romansach i oczekują subtelnych historii z odrobiną zaskoczenia. Nie mniej jednak gratuluję autorce bo spędziłam z tą historię miłe chwile.