O matko! Co to była za lektura! Jaka piękna historia! Pomimo tego, że minęło już kilka dni od zakończenia tej lektury to wciąż siedzi ta historia w mojej głowie i nie chce za nic z niej wyjść. Książkę otrzymałam dzięki @siedzewksiazkach. Wcześniej miałam do czynienia z inną książką tej autorki, więc miałam pewne obawy. Chociażby takie, że lektura okaże się nie dla mnie i że będzie nudna. Ale od początku…
Graham i Quinn to zwyczajni ludzi, których moglibyście spotkać na korytarzu. Ona będąca w związku z Ethanem, bogaczem, który sądzi, że wszystko można kupić za pieniądze. On znajdujący się jeszcze w związku z Sashą, totalnie w niej zakochany. Spotykają się pod drzwiami do jednego z pokojów hotelowych. W środku kończy się właśnie ich pewien etap życia, ale może zacząć zupełnie inny i zaskakujący. Zaczynają się spotykać, są ze sobą szczęśliwi, pobierają się… Idealnie, czyż nie? Jednak i na tym związku pojawiają się małe rysy, które z czasem się pogłębiają. Czy ta miłość przetrwa?
Ta książka to ogromne zaskoczenie. Od pierwszych stron nie potrafiłam się od niej oderwać. Są emocje, wzruszenie, śmiech czasem przez łzy i nadzieja, że jutro wstanie słońce i będzie lepszy dzień. Colleen Hoover stworzyła tak życiową powieść, że już bardziej się nie dało. Okazuje się, że jednak autor potrafi pisać lepiej i gorzej. Jest to najlepsza powieść autorki, jaką do tej pory miałam okazję czytać (wcześniej były to “Hopeless” oraz “Ugly Love”). Bardzo mi się podobało to, ż...