W drodze do Nawii

Miałam spore obawy co do tej książki, ponieważ zgodziłam się na zrecenzowanie jej wiedząc tylko, że będą tam wątki słowiańskie i że jest z gatunku urban fantasy, ale okazały się zupełnie niepotrzebne, ponieważ książka bardzo mi się podobała i była wciągająca.

Ponieważ mam za sobą cykl Za zakrętem Magdaleny Wali, kiedy zobaczyłam zapowiedź powieści w zupełnie innym klimacie tej autorki, postanowiłam zaryzykować i sięgnąć po nią. Dodatkowym motywatorem była informacja o tym, że fabuła zawiera wątki słowiańskie. Byłam ciekawa, jak pisarka poradziła sobie z tą tematyką.

Studentka psychologii Nina mieszka z mamą i bratem Filipem w Mysłowicach. Kiedy pewnej nocy dziewczynę budzi telefon od brata, nie spodziewa się nawet, jak bardzo zmieni się jej ustabilizowane do tej pory życie. Nina dowiaduje się, że Filip i jego dziewczyna Asia zostali napadnięci. Napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia. Filipowi nic szczególnego się nie stało, jednak Asia została pogryziona, a ich kolega Romek trafił do szpitala z rozbitą głową. Nie mija wiele czasu, kiedy okazuje się, że Asia zapada na niezidentyfikowaną chorobę, a Romek w wyniku urazu głowy umiera. Pogrążona w żałobie dziewczyna Romka, Ewa, dowiaduje się, że jest z nim w ciąży. W otoczeniu Niny dzieje się sporo.

Nina chce pomóc finansowo mamie, więc decyduje się podjąć pracę. Trochę obawia się, czy uda jej się pogodzić studia z zajęciem zarobkowym, ale kiedy trafia na interesujący anons i zostaje zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną do firmy eventowej Raj & Co, postanawia spróbować i podpisuje umowę na sześć tygodni. W końcu jeśli jej się nie spodoba albo się nie sprawdzi, zawsze będzie mogła nie przedłużyć umowy, prawda? Powoli wdraża się w nowe obowiązki...

„W drodze do Nawii” to książka, która potrafi zaintrygować od pierwszych stron. Napisana jest lekkim stylem, a zarazem takim by oddać ducha słowiańskich wierzeń.

Bohaterowie tutaj to wyraziste i barwne postacie. Nina, która śni od dziecka ten sam sen, który urywa się w momencie gdy spada z drzewa. Pewnego dnia to nie upadek z potężnego dziewa ją budzi, a telefon od brata Filipa. Okazuje się, że został wraz z dziewczyną i Romkiem napadnięty w centrum Katowic. Jemu nic się nie stało, ale przyjaciel upiera, a Asia cierpi na dziwną chorobę.

Nina właśnie zaczęła prace w Raj&Co, która zajmuje się organizacją imprez w duchu słowiańskim. Szybko okazuje się, że demony z wierzeń naszych przodków nie są tylko legendą, a jeden z nich ma coś wspólnego z chorobą Asi.

Czy uda się znaleźć lekarstwo dla Asi? Co jeszcze spotka Ninę? Przekonacie się sami.

Bardzo podobało mi w tej książce momenty związane z dziwnymi snami bohaterów. Filipowi przyśnił się jego zmarły kolega, który poinformował go w jakim stanie jest jego żona, Ewa i jak jej pomóc.

Pomimo jednak świetnego pomysłu na fabułę oraz wspaniale wykreowanych bohaterów w książce zabrakło mi tego czegoś co by sprawiło, że zostanie ona ze mną na dłużej. Były tutaj również momenty, które mnie nieco nużyły. Zachęcam jednak do przeczytania książki i wyrobieniu swojej własnej opinii.

Ogólnie książka nie jest zła i rozpoczy...

Serwus

Jaką książką kończycie miesiąc?

U mnie to najnowsza propozycja od Magdaleny Wali ,,W drodze do Nawii" tom pierwszy serii Raj&Co.

Bardzo lubię sięgać po fantastykę szczególnie tą z motywem słowiańskim,
,,W drodze do Nawii" skusiło mnie od razu a zwłaszcza to, że akcja książki dzieje się w sąsiednich Katowicach,a ich ulice są mi znane.


Nina w środku nocy, dostaje telefon od swojego brata Filipa. On i jego znajomi zostali zaatakowani na ulicy Mariackiej w Katowicach
Jego przyjaciel zmarł, a dziewczyna Asia została ranna w nogę.

Te wydarzenia zbiegają się w czasie ze znalezieniem przez Ninę pracy w firmie Raj &Co, która zajmuje się organizacją imprez w duchu słowiańskim.
Dziewczyna jednak szybko żałuje podjęcia pracy w tej dziwnej firmie. Okazuje się bowiem, że to nie taka lekka praca, a klienci tej firmy są dość specyficzni.
Słowiańskie demony istnieją naprawdę o czym Nina przekona się nie jeden raz.

Jak potoczą się losy bohaterów?
Czy uda się znaleźć lekarstwo na postępującą chorobę Asi i jak Nina wywiąże się z kolejnego powierzonego jej zadania ?

Książka zapowiadała się bardzo dobrze. Jeszcze w takim literackim wydaniu autorki nie znany lecz czegoś mi zabrakło. Brakowało mi jakiejś iskry.
Liczę, że w kolejnym tomie pojawi się ciut więcej demonów i niespodziewanych zwrotów akcji.
Lecz mimo to książkę czyta się ekspresowo i bardzo przyjemnie.
Idealna lektura na jesienn...

Na "dzień dobry" autorka zaskoczyła mnie prologiem.

Akcja rozgrywa się w 2023 roku a główną bohaterką jest Nina. Dziewczyna wciąż śni sen o spadaniu z drzewa.

Napad na jej brata i jego znajomych, w centrum Katowic, po którym jeden z poszkodowanych zmarł był ... dziwny z uwagi na zachowanie i wygląd napastnika.

Kłopoty finansowe rodziny spowodowały, że studentka psychologii musiała znaleźć pracę.

Wcześniej jednak obojgu z rodzeństwa przytrafiły się paranormalne zdarzenia, które Nina jakoś racjonalnie sobie wytłumaczyła.

Firma Raj&Co to miejsce, gdzie rozpoczęła wkrótce pracę. I już pierwszego dnia a właściwie nocy przeżyła coś ... niewytłumaczalnego i mrożącego krew w żyłach. A gdy Asia, dziewczyna Filipa, zaczęła bardzo chorować ... ona znała przyczynę. Tylko nie mogła tego zdradzić.

...

Współpracownicy uzmysłowili Ninie kilka dotyczących jej kwestii, o których nie wiedziała albo zapomniała.

...

Inna, nowa odsłona autorki. Nie ukrywam, że interesująca. Taka z pogranicza horroru i fantastyki. Sporo się przy okazji dowiedziałam z mitologii słowiańskiej, której, przyznam, nie znam zbyt dobrze. Całkowitym laikiem nie jestem, ale... Znawcą też nie. I dziękuję za każdą nową wiedzę, jaką zdobyłam.

Gdybym miała jednym słowem określić tą opowieść to byłoby to ... WOW!!!

To jest to, co baaardzo lubię w literaturze, którą czytam. Dziękuję autorce i niecierpl...

Jesień nie jest dla mnie w tym roku łaskawa , więc trochę mi się zachorowało. Jednak jest jeden plus tej nieprzyjemnej sytuacji. Mogłam bezkarnie siedzieć na kanapie i czytać. Sięgnęłam po "W drodze do Nawii" i to był strzał w dziesiątkę! Przepiękna okładka zapowiada nam iście fantastyczną historię, a opis obiecuje że nudzić się nie będziemy.

Kiedy Nina rozpoczyna pracę w firmie Raj & Co uświadamia sobie, że niedawny atak na jej brata i znajomych nie był przypadkowy i ma związek z istotą nadnaturalną. Teraz dziewczynie Filipa grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, a Nina zrobi wszystko by ta powróciła do zdrowia. Jej życie zostało wywrócone do góry nogami i w przeciągu chwili musiała zrozumieć, że nie tylko ludzie chodzą po tym świecie. Co więcej jej nowe szefostwo zachowuje się tak, jakby doskonale ją znało, pomimo że ona żadnego z nich nie poznaje. Do czasu..

"W drodze do Nawii" to niezwykle lekka, ale bardzo przyjemna historia przy której można się zrelaksować. Autorka zabiera nas do świata bóstw słowiańskich, niecodziennych ceremonii i dziwnych, proroczych snów. Ogromnie się cieszę, że przed nami ciąg dalszy tej historii. Jestem niezwykle ciekawa co skrywa przeszłość Niny.