"Uwikłani II" to bardzo udana kontynuacja. Pierwsza część zostawiła mnie w całkowitym zaskoczeniu, dużej irytacji i niepewności. Byłam bardzo ciekawa, co takiego zgotuje autorka swoim bohaterom w tej części. Tytuł całkowicie oddaje sedno powieści.
"Jak żyć, kiedy nie ma się już ani sił, ani nadziei?...
Oto mamy dalsze losy Agaty i Piotra. Piotr pod naciskiem ze strony rodziców i teściów wybrał rodzinę, syna i żonę. Czy zdoła wytrzymać u boku Karoliny, która jest przebiegła, perfidna, wyrachowana i knuje kolejne intrygi, jak jeszcze bardziej pognębić i upokorzyć Piotra? Agata jest w ciąży, stopniowo oswaja się z tą myślą, akceptuje ten fakt, by w końcu pokochać całym serce swoje dzieciątko. Nie może przestać myśleć o Piotrze. Czy tych dwoje jeszcze będzie ze sobą
Autorka nieustannie zaskakuje i intryguje. Książka bardzo wciąga, przykuwa uwagę. Wykreowani bohaterowie to bardzo realne postacie. Są sympatyczni, szczerzy, zwyczajni. W Piotrze zachodzą głębokie zmiany. Nic tu nie jest łatwe, ani jednoznaczne. Czy Piotr może odejść od kalekiej żony i zawalczyć o własne szczęście? Czy z jego strony będzie to egoizm? Jak żyć u boku osoby, której się nie kocha, ba pogardza, lekceważy, ledwo toleruje? W nienawiści, niezgodzie, ciągłych kłótniach.
Powieść bardzo emocjonalna, życiowa, prawdziwa. Ukazuje jak łatwo można pogubić się w życiu, zapomnieć o sobie, swoich potrzebach...