Urodziny

"Urodziny" jest świetnie napisaną powieścią kryminalną (jedną z lepszych, jakie ostatnio czytałam) i niech nie zwiedzie Was kolor okładki. Nie jest to ani miła, ani słodka historia. Pięcioletnia Ava Sawyer nigdy nie wróciła do domu z przyjęcia urodzinowego swojej koleżanki. Dwa lata później zostaje odnalezione jej ciało. Giną kolejne dziewczynki, a sprawcy wciąż brak. Autorce udało się wspaniale wykreować postaci ekipy śledczej, ale największą uwagę przykuwa postać Komisarz Natalie Ward (głównej bohaterki), która zmaga się z trudną pracą i skomplikowanymi sprawami osobistymi. Spore grono podejrzanych, które mają wątpliwe alibi i mnóstwo motywów. Czy Natalie uda się wykryć sprawcę, zanim zginie kolejne dziecko? Świetna historia, która rozwija się w szybkim tempie. Wciągająca i trzymająca w napięciu, nie da się odłożyć pomimo późnych godzin nocnych.

Nie jest to najgorsza pozycja ale też do fenomenu jej bardzo daleko. Książka napisana poprawnie ale dla mnie była za słaba, nie porwała mnie, nie sprawiła że nie mogłam się oderwać od czytania.
A szkoda, bo opinie i recenzje miała bardzo optymistyczne. Nie od razu ale znalazłam sprawcę i trafnie go wskazałam tak więc....
Pomimo tego jestem przekonana, że ta pozycja znajdzie swoich fanów.

„URODZINY”

Carol Wyer Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Czy we własne urodziny czytacie książki? Ja postanowiłam zrobić sobie taki prezent i dzięki Wydawnictwu Prószyński i S-ka przeczytać najnowsze dzieło Carol Wyer „Urodziny”.

W centrum ogrodniczym i farmie w Upton odbyło się przyjęcie urodzinowe 6 letniej Harriet Downing. Imprezę prowadziła Elsa Townsend. Z tych urodzin zniknęła 5 letnia Ava Sawyer. Nikt nie mógł jej znaleźć. Rodzice byli zrozpaczeni. Kto ją porwał? Dlaczego? Policja okazała się bezsilna. Po dwóch latach odnaleziono ciało dziewczynki. W tym samym czasie bez śladu znika kolejna uczestniczka fatalnego przyjęcia urodzinowego. Nikt nie wie, gdzie jest Audrey Briggs. Czy tym razem uda się odnaleźć dziewczynkę żywą?

Śledztwo prowadzi Natalie Ward, która za wszelką cenę chce poznać prawdę i doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału. Chce złapać mordercę Avy i porywacza Audrey. Niestety walka nie będzie równa.

„Urodziny” to idealna książka dla fanów Camilli Lackberg i Ruth Ware.

Powieść czytałam z przyjemnością. Nie mogłam pójść spać dopóki nie poznałam prawdy. Prawda niestety jest tragiczna. Znakomicie prowadzone śledztwo. Dobra fabuła. Akcji nie mogę niczego zarzucić. Bohaterowie wyśmienici. Jeżeli macie dzieci to ta powieść będzie dla was bardzo emocjonalna. Możecie przygotować chusteczki. Czytając „Urodziny” płakałam. Głęboko wstrząsnęło mnie zabójstwo dziewczynki.

Z całego serca polecam wa...

Czasami chwila nieuwagi może zmienić wszystko. Jeśli chodzi o dzieci, trzeba mieć oczy dookoła głowy, a i czasami może coś umknąć.

Na imprezie urodzinowej pewnej 5 latki, jedna z uczestniczek niepostrzeżenie oddala się od całej grupy dzieci. Dziewczynka w żółtej sukience znika bez śladu i dopiero po dwóch latach cała prawda wychodzi na jaw. Niestety to niesie ze sobą konsekwencje. Osoba, która była zamieszana w zniknięcie dziewczynki, znów postanawia wyjść na łowy. Policjanci mają bardzo trudne zadanie do wykonania, ponieważ nie ma praktycznie żadnych poszlak, co do starej sprawy jak i nowych. Jednak nie poddają się, a śledztwo staje się coraz bardziej zacięte.

,,Urodziny” to dobry kryminał. Nie jest on skierowany do osób, które lubią szybkie rozwiązania akcji, ponieważ niektóre elementy śledztwa są bardzo dokładnie opisane, i mogą nudzić niektórych czytelników. Sama lubię wczuwać się w śledczego, a ta książka pozwala to uzyskać. ‘

Skomplikowany ciąg zdarzeń sprawia, że trudno jest przewidzieć, jakie będzie rozwiązanie historii.

„Urodziny” to pierwsza odsłona cyklu z komisarz Natalie Wart w roli głównej.
Ta, z jednej strony niezwykle profesjonalna, doświadczona, ambitna i zaangażowana w pracę policjantka, a z drugiej strony żona i matka dwójki nastolatków, dostała do rozwiązania mrożącą krew w żyłach zagadkę. Niezależnie od tego co sama czuła, musiała zmierzyć się z największym koszmarem jaki może spotkać rodziców – ze zniknięciem ich dziecka.

Dwa lata temu pewna pięcioletnia dziewczynka zgubiła się na urodzinowym przyjęciu koleżanki, ślad po niej zaginął. Pomimo skrupulatnie przeprowadzonego śledztwa, nie udało się ustalić co się właściwie stało. Dziecko przepadło jak kamień w wodę.
Dwa lata później ciało dziewczynki zostaje odnalezione przez przypadkowe osoby. Nieoczekiwanie w tym samym czasie znika koleżanka dziewczynki, również uczestniczka feralnych urodzin sprzed sprzed dwóch lat, a potem kolejna dziewczynka.. i kolejna.
Wszystkie te zniknięcia łączą się ze sobą pozwalając twierdzić, że mamy do czynienia z seryjnym mordercą.
Komisarz Natalie Wart i jej zespół nie mają łatwego zadania. W sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi. Podejrzani pojawiają się jak grzyby po deszczu. Jednak każdy trop po głębszej analizie okazuje się ślepą uliczką.
Autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawia śledztwo, jako drobiazgowe ustalanie faktów, wielotorowo ukierunkowane, szerokie spojrzenie na sytuację, spoglądanie na nią z wielu perspektyw, poszukiwanie podejrzanych zaczynając ...