„Nikt nie jest do końca dobry i nikt nie jest do końca zły. (…). Wszyscy jesteśmy jak na styku: tam, gdzie jedno się kończy, drugie się zaczyna… Wiesz gdzie jest granica? Nie wiesz! (…). Nikt nie wie...”.
„(…) czasami tak właśnie trzeba: całe życie zamknąć w jednej walizce, żeby już nie mieć do czego wracać, tylko przeć naprzód”. Tak też zrobiła Aleksandra Chojnicz, a przynajmniej taki miała plan.. Zatrzaskując za sobą drzwi swojego dotychczasowego „półżycia” z impetem, choć również duszą pełną obaw, ruszyła ku nowemu robiąc sobie przystanek w rodzinnej wsi swojego ojca, miejscu bardziej jej obcym, niż bliskim. Niespodziewanie to właśnie miejsce obdarowało ją rodzinną, paskudną historią, której Ola wolałaby chyba nie poznać.. i zamiast być przystankiem, stało się celem na jej nowym szlaku do poznania siebie, spełniania własnych oczekiwań, do świętego spokoju.. Kobieta błądząc krętymi, wąskimi i piaszczystymi drogami przeszłości, pełnymi znaków zapytania, przemilczeń i niedomówień – zrozumiała, że nie da się pójść naprzód, gdy nie zamknie się za sobą drzwi przeszłości. Że żyjąc własnym życiem, chcąc nie chcąc, żyje się także życiem tych, którzy byli tu przed nami i tych, którzy teraz są obok nas..
„Tylko dobrzy ludzie zostali” to niezwykle klimatyczna powieść o dylematach, odmiennych punktach widzenia, oczyszczającej mocy czasu, o tajemnicach, pytaniach bez odpowiedzi i istocie życia, które zmusza do dokonania trudnego wyboru, czy bez wytchnienia się za ...