"Syreny" to moje pierwsze spotkanie z autorem. Jest to kryminał sensacyjny.
Nad Wisłą dochodzi do makabrycznego odkrycia.
Zostaje znaleziona para odciętych kobiecych nóg.
Sprawą zajmuje się nadkomisarz Podbial oraz młoda współpracowniczka.
Mamy również dziennikarza Tomasza Horna, który podejmuje nową pracę. Z powodu pandemii stracił poprzednią.
Co ich łączy? Czy brutalne morderstwo zostaną wyjaśnione? Kto i dlaczego? Czy prawda wyjdzie na jaw?
Jest to bardzo przyjemny kryminał. Cała fabuła prosta, bez udziwnień, czyta się szybko. Bohaterowie treściwi i bardzo realni.
Autor poruszył w książce problemy, które mają odniesienie do obecnych sytuacji w naszym świecie.
Poruszyl temat handlu ludźmi , korupcji, zachwianych wartości moralnych. Co spodowalo, że nie jest to tylko wymyślona fabuła , ale i realne problemy z którymi musimy się mierzyć.
Książkę polecam na jesienne popołudnie
🍁Trzeba mieć oczy dookoła głowy🍁.