Cała bowiem pisanina Piecucha obraca się wokół bardzo małego fragmentu najnowszej historii Peerelu. Nie rości sobie najmniejszych pretensji do komplementarnego ujęcia tematu. Autor "Tajnej historii Polski" wielokrotnie powtarzał, że nie stać go na całościowe analizy ani syntezy. Chce tylko zwrócić uwagę na kilka spraw, które uważa za istotne dla nas wszystkich. Pragnie uchronić drani i draństwa od zapomnienia i oddać sprawiedliwość tym osobom, które na to zasługują. Od Wydawcy, fragment