Susan Wheeler, studentka medycyny, odbywa praktykę w jednym z bostońskich szpitali. Gdy poznaje uroki pracy lekarza, przypadkiem wpada na trop – niewyjaśnione zgony pacjentów w trakcie zdawałoby się prostych i bezpiecznych zabiegów. Przez wrodzoną ciekawość i chęć odkrycia nowej choroby, postanawia rozwikłać tę zagadkę. Gdyby wiedziała, jak przerażającą aferę odkryje i w jakim znajdzie się niebezpieczeństwie, czy podjęłaby się tego zadania? Grozę sytuacji potęguje fakt, że w tę aferę może być zamieszany każdy z pracowników szpitala – nie wiadomo, kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem…
- A więc udowodnione - powiedziała nakładając skuwkę na flamaster.
- Co, mianowicie? - spytał Bellows.
- To, że w zeszłym roku nie było w tym szpitalu sześciu przypadków niewyjaśnionej śpiączki, nie licząc Bermana.
- Hura! - ucieszył się Bellows wznosząc toast kubkiem z kawą. - Mogę wreszcie przestać się martwić o narkozę i kazać sobie zoperować hemoroidy.
- Radziłabym ci raczej pozostać przy czopkach - powiedziała, licząc zaznaczone nazwiska. - Nie było sześciu, ale jedenaście przypadków! A jeżeli z Bermanem nic się nie zmieni to dwanaście.
- Jesteś tego pewna? - spytał Bellows zmienionym tonem..