Wiecie co? Jak już mi się wydaje, że żadna lektura mnie nie zaskoczy, to wtedy na horyzoncie pojawia się ona; dorosła i poważna, młoda i słodka oraz zabawnie wybuchowa mieszanka, której sarkazmy często potrafiły mnie rozbawić:-) Pomimo tego, że większość postaci jest ukazaniem niedojrzałości emocjonalnej, to jednak są i tacy, którzy pod kruchością i delikatnością skrywają rozwagę i dobro. Nasza główna kobieca postać od początku opowiada nam jak inni mają ją za naiwną. Myślą, że często mogą pomiatać takimi osobami, podczas gdy ona sama wie, że jest manipulowana, jednak nie potrafi odmawiać, gdyż zwyczajnie lubi pomagać innym. Ma też swój mały świat w którym dąży do spełnienia marzeń. Wchodząc na teren uczelni nie spodziewała się, że może ulec urokowi o wiele starszemu wykładowcy. Tym bardziej, że on wie iż podoba się młodym dziewczynom. Zna również ich lekkie podejście do życia, dlatego wyznacza stosowne granice, których nie mogą przekraczać. Jest bardzo zasadniczy i nie uznaje kompromisów. Segreguje ludzi na dwie kategorie; tych, którzy są niegodni dalszej nauki i tych, którzy oprócz potencjału posiadają zasadniczą wiedzę w tym kierunku. Czytanie o tych postaciach było jak polowanie na lwa, gdzie bronią było gałązki oliwne. Totalnie przeciwni w działaniu, ale znający swoją wartość. Od tej historii nie można się oderwać. Ona sama, taka delikatna, opisywała nam ze swojej perspektywy tylko piękno, dobro i ciepło. Gdy czytałam jego perspektywę to jakbym stanęła w cyrku na gó...