Ścieżki chwały

Zdobyć co zostało do zdobycia dla chwały i Jego Królewskiej Mości

Jeffrey Archer napisał świetną książkę. Niby czytadło w stylu Kena Folleta (tylko, że bez seksu), a jednak kryje się w niej głębia, niby niby bohaterowie dość płascy i stereotypowi (chociaż wszyscy są postaciami historycznymi i ich dalsze losy są znane), a jednak drżałem o ich los. Świetna książka, która zainteresuje nie tylko fanów gór.

Archer stworzył wyśmienitą powieść przygodowo - obyczajową, mocno osadzoną na historii Georga Mallorego, alpinisty, pierwszego śmiałka, który próbał zdobyć Everset i chociaż "Ścieżek ... " nie można nazwać biografią czy książką popularnonaukową, dobrze oddaje klimat lat 20' XX wieku, końca ery heroicznych, bohaterskich zdobywców zbiegający się również ze schyłkiem wielkości Imperium Brytyjskiego.

Lektura powieści daje wielką satysfakcję. Jeffrey Archer ma świetny warsztat, do tego sama konstrukcja powieści jest niezwykle przemyślana, a książka elegancka i gładka niczym brytyjski gentleman. Autorowi udało się nie zarżnąć świetnego (i o dziwo mało popularnego) tematu i widać, że merytorycznie też solidnie się przygotował (akcję książki, losy bohaterów porównywałem z Wikipedią).

Niewątpliwie Jeffrey Archer dostał dar od Boga w postaci świetnego pióra i jakkolwiek nie darzę go sympatią jako człowieka, tak muszę mu oddać, że jest wybitnym pisarzem bestsellerów i życzę wszystkim czytelnikom, w tym sobie, samych takich rozrywkowych książek.

Bardzo podobała mi się ta książka. Jako osobie, która wcześniej nie miała do czynienia z tematyką alpinizmu na pewno przybliżyła w bardzo przystępny sposób to zagadnienie. Książkę czyta się jednym tchem - szczególnie gdy człowiek sobie wyobraża autentyczność tych wydarzeń. Polecam.

Książka napisana w dość lekkim a zatem przystępnym języku przez co dla ludzi wprawionych w czytanie pełnych napięcia wypraw alpinistycznych może troszkę stracić na wartości. Ciepła, wzruszająca, ukazująca potęgę bohaterów.