Schronisko, które spowijał mrok

Sławek Gortych
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 36 ocen kanapowiczów
Schronisko, które spowijał mrok
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 36 ocen kanapowiczów

Opis

Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Wrzesień 1947, Cieplice. Uczeń miejscowego liceum zostaje oskarżony o zamach na wysokich radzieckich dygnitarzy. Międzynarodowy skandal wisi w powietrzu, a chłopak musi uciekać.

Grudzień 1991 roku. Do karkonoskiego schroniska Strzecha Akademicka przyjeżdża Andrzej Czerwiński. Mężczyzna chce poznać prawdę o przeszłości ojca, dawnego kierownika Strzechy, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Kilka dni późnej ciało Andrzeja zostaje odnalezione podczas akcji ratunkowej po najtragiczniejszej w historii polskich gór lawinie.

Marzec 2007 roku. Za namową swojego przyjaciela Maksymiliana autor kryminałów Tomasz Wilczur jedzie w Karkonosze z zamiarem napisania powieści inspirowanej tajemniczą śmiercią Czerwińskiego. Pisarz docieka prawdy o zdarzeniach sprzed lat, ale im więcej wie, tym bardziej narasta w nim poczucie, że każdy ma coś do ukrycia…

Co było przyczyną śmierci Andrzeja Czerwińskiego i jaki związek ma zaginięcie jego ojca z wydarzeniami z Cieplic? Tomasz Wilczur swoimi niewygodnymi pytaniami zaczyna rozsadzać zamknięty układ, który latami strzegł tajemnicy o mrocznej przeszłości Strzechy Akademickiej.
Data wydania: 2024-04-24
ISBN: 978-83-271-6609-8, 9788327166098
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Cykl: Karkonoska seria kryminalna, tom 3
Seria: Ślady zbrodni
Stron: 400
dodana przez: Vernau

Autor

Sławek Gortych Sławek Gortych Pasjonat gór, absolwent wydziału stomatologicznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Jego pasje to pisanie, medycyna oraz wielodniowe wędrówki z plecakiem po karkonoskich bezdrożach. Prowadzi popularny blog „Zagubiony w Karkonoszach”, gdzie odkr...

Pozostałe książki:

Schronisko, które przestało istnieć Schronisko, które przetrwało Schronisko, które spowijał mrok
Wszystkie książki Sławek Gortych

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Tajemnice i zmowa milczenia.

9.09.2024

"SCHRONISKO, KTÓRE SPOWIJAŁ MROK", to trzecia część "Karkonoskiej serii kryminalnej" Sławomira Gortycha. Autor ponownie przenosi nas w czasie i przestrzeni, żeby zgłębić tajemnice, które skrywają Karkonosze a właściwie jedno ze schronisk (które spowijał mrok). Wielowątkowa fabuła zaintrygowała mnie na tyle, że aż rzuciłabym wszystko i pojechała w ... Recenzja książki Schronisko, które spowijał mrok

@maciejek7@maciejek7 × 35

Kolejny, trzeci już raz przenosimy się w Karkonosze.Tym razem okolice Strzechy Akademickiej 🔥

14.07.2024

"Odwaga to działanie pomimo strachu. Działasz. A więc jesteś odważny." "Schronisko które spowijał mrok" Sławomir Gortych To już trzecia część historii która dzieje się w Karkonoszach. Każda z książek stanowi oddzielną fabułę, pojawiają się elementy spajające wszystkie części i nawiązujące do siebie jednak nie przeszkadza to w kolejności czytania... Recenzja książki Schronisko, które spowijał mrok

Górski kryminał

25.04.2024

To już trzecia książka Sławka Gortycha, której akcja toczy się w Karkonoszach. Autor pisze kryminały rozgrywające się w górskiej scenerii. Są tu opisy schronisk, szlaków, legend i górskiej pogody. A wszystko nawiązuje do rzeczywistości. Kto był w opisywanych miejscach, czytając, czuje, że znów się tam przenosi. Kto nie był, chce tam pojechać i zob... Recenzja książki Schronisko, które spowijał mrok

@anna117@anna117 × 10

Karkonoski research

19.05.2024

Sławek Gortych potrafi zaskoczyć! "Schronisko, które spowijał mrok" to świetna, pełna emocji powieść. Autor doskonale buduje nie tylko napięcie, ale samą fabułę, wykorzystując do tego Karkonosze wraz z ich pięknem, grozą, historią, legendami i tajemnicami. Pamiętajmy jednak, że to literatura piękna, a więc nie wszystko zgadza się z tym, co na kark... Recenzja książki Schronisko, które spowijał mrok

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@pebro
2024-04-30
8 /10
Przeczytane

Nowa powieść ze schroniskowego cyklu rzuca nas w zimne, zaśnieżone Karkonosze. Główną treścią jest wątek kryminalny, ale mamy też romans. Autor znakomicie łączy teraźniejszość z przeszłością, w wątki wymyślone, wplata fabularne prawdziwe wydarzenia. Kilka właściwie niemających ze sobą nic wspólnego wydarzeń splata w jedną, bardzo ciekawą całość. Postacie są wyraziste, zmagania z pogodą, górskimi trudnościami realistyczne. Do tego opisy szlaków, tym bardziej ciekawe, że całkiem niedawno po nich stąpałem. Z niecierpliwością czekam na kolejną część i... wyjście na szlak.

× 14 | link |
@wronska.barbara1
2024-08-27
10 /10
Przeczytane

Świetna powieść. Zdecydowanie najlepsza z całej serii , chociaż projekt jest nadal otwarty. Autor twierdzi , że czwarta część w przygotowaniu. Bardzo mnie to cieszy i innych Czytelników , którzy polubili schroniska Sławka Gortycha w różnych odsłonach, zapewne też. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.

× 10 | link |
@book.book.pl
2024-04-25
10 /10
Przeczytane

Książka świetna, zdecydowanie najlepsza ze wszystkich trzech Schronisk, polecam

× 7 | link |
@kryminal_na_talerzu
2024-04-22
8 /10

„Schronisko, które spowijał mrok” to trzeci tom kryminalnej serii karkonoskiej Sławka Gortycha. I tak, historia jest faktycznie mroczna, ale równocześnie rewelacyjnie klimatyczna i dopracowana w każdym calu! Część trzecia, ale luźno z poprzednimi związana, więc równie dobrze można sięgnąć po nią jak po historię osobną. Tym razem autor zabiera czytelników na zimową wyprawę w Karkonosze. To znaczy raczej przedwiośniem, bo w marcu, kiedy w miastach już wypatrujemy pierwszych oznak wiosny. No cóż, w górach wygląda to całkiem inaczej - tam zima króluje na całego. I autor oddaje to znakomicie - z jednej strony zachwyca ten górski zimowy krajobraz, z drugiej obrazuje, jak zwodnicze jest to piękno, jak szybko można wpaść w śmiertelnie niebezpieczną sytuację. Oczywiście książka to kryminał, a więc ma zagadkę, intrygę kryminalną rozpisaną na trzy czasy - 1947, 1991/1992 i 2007 rok. Trzy różne historie, które jednak w pewien sposób się łączą. Trzy historie, z których dwie są oparte o fakty z historii tych rejonów. Oj tak, autor splótł się ze sobą doskonale! To, jak łączy fakty historyczne, ogrom ciekawostek, legend i opowieści prawdziwych z fikcją literacką budzi mój przeogromny podziw. No i jeszcze postacie - w historii najbardziej współczesnej głównym bohaterem jest autor kryminałów - czy muszę dodawać coś więcej? Nie da się ukryć - jest to historia przebogata, ale napisana tak, że od początku do końca przyciąga czytelnika, utrzymuje w przyjemnym napięciu, w ciekawości, a jej lek...

× 6 | link |
@ogrod.ksiazek
2024-05-13
10 /10
Przeczytane

Można rzucić wszystko i wyjechać w #bieszczady ale można usiąść na kanapie i wybrać się w #karkonosze

Tom pierwszy był dla mnie jak wymarzony prezent pod choinkę, zakochałam się od pierwszych stron. Tom drugi utwierdził mnie w przekonaniu, że @zagubionywkarkonoszach to świetny pisarz. No i wszedł tom trzeci.... Sławku coś Ty zrobił??? Chyba pierwszy raz w życiu poleciały mi łzy przy kryminale, ale do rzeczy!

Akcja dzieje się w trzech strefach czasowych, bo w 1947, 1991 i 2007 roku. Nie jest trudno domyślić się, że te wszystkie okresy w jakiś sposób się połączą, ja również temu nie zaprzeczam.

Jest zaginięcie, śmierć, jest lawina i jest Tomasz Wilczur, który ma chęć połączyć biegające po karkonoskich szczytach wątki.
Dodatkową perełką jest umieszczenie akcji w zaśnieżonych górach i bardzo realistyczne opisy. Ich plastyczność powodowała, że ja czułam ten mróz, to niebezpieczeństwo... Zresztą co tu dużo mówić 🤷 tak się wczułam, że się popłakałam.

To misterne zespolenie szalejącej natury z intrygującą zagadką kryminalną dało mi takie emocje, że nie mogłam usiedzieć w miejscu.
Jeśli dwa pierwsze tomy były dla mnie rewelacyjne, to ten jest wykopany w kosmos!!!

Warto było czekać i jakże warto było przeczytać!!!

Więc oczywistym jest, że #wartojakpieron czytać 😀

Ps. Tak tylko dodam, że na końcu książki jest mała niespodzianka dla tych co kochają chodzić po górach 😀

× 6 | link |
@maciejek7
2024-09-09
8 /10
Przeczytane z Biblioteki kryminał

"SCHRONISKO, KTÓRE SPOWIJAŁ MROK", to trzecia część "Karkonoskiej serii kryminalnej" Sławomira Gortycha. Autor ponownie przenosi nas w czasie i przestrzeni, żeby zgłębić tajemnice, które skrywają Karkonosze a właściwie jedno ze schronisk (które spowijał mrok). Wielowątkowa fabuła zaintrygowała mnie na tyle, że aż rzuciłabym wszystko i pojechała w góry... I chociaż wiem, że jest to w tej chwili niemożliwe, to przecież mogę sobie pomarzyć.

× 6 | link |
@meryluczytelniczka
2024-05-19
8 /10
Przeczytane

"Schronisko, które spowijał mrok" to nie tylko karkonoski kryminał, ale i karkonoski research pisarski.

× 4 | link |
ME
@menia71
2025-01-21
8 /10
Przeczytane

1947
Na tajną konferencję partyjną jadą pociągiem wysokiej rangi rosyjscy działacze z Moskwy. Na stacji Cieplice Śląskie - Zdrój chłopcy z lokalnego liceum obrzucili skład węglem. O przywództwo został oskarżony Franek Kostowski. Musiał uciekać. Pomoc okazała mu jego ukochana Małgosia. Ukryła go w opuszczonym pokoiku na strychu schroniska Strzecha Akademicka.

1991
W sylwestrową noc schodzi ogromna lawina w Białym Jarze. Jedną z jej ofiar jest Andrzej Czerwiński. Nie wszystko się jednak zgadza z oficjalną wersją wydarzeń. Interesujący jest za to fakt, że mężczyzna przyjechał w Karkonosze, chcąc wyjaśnić zagadkowe zaginięcie swojego ojca i wuja sprzed wielu lat.

2006
Spotkanie czwórki przyjaciół Baśki, Łukasza, Maksa i Tomka we wrocławskiej kawiarni powoduje, że Tomasz postanawia napisać nowy kryminał na faktach a w tym celu musi udać się w góry, by tam zebrać materiały.

Marzec 2007
Zima w Karkonoszach rozgościła się na dłużej powodując tzw. białą ciemność. Realne jest zagrożenie lawinowe.
Trwa akcja poszukiwawcza znanego autora kryminałów Tomasza Wilczura. Martwią się o niego nie tylko przyjaciele za Śnieżnych Kotłów ale też Maryśka ze Strzechy.

Czy jego pytania i dociekliwość oraz ciekawość były dla kogoś niewygodne?

Często w tekście używane jest zdanie:
"Co było w Strzesze, zostaje w ...

× 1 | link |
@mariola1995.95
2024-07-25
8 /10
Przeczytane

Pisarz Tomasz Wilczur jedzie w Karkonosze aby zebrać materiał do swojej najnowszej książki. Zainspirowany dziwną śmiercią Andrzeja Czerwińskiego zaczyna szukać dalej i dalej.. Co nie do końca podoba się wszystkim mieszkańcom w okolicy. Co odkryje pisarz i jakie będą tego konsekwencje?
Moje trzecie spotkanie z Karkonoszami uważam za najlepsze. “Schronisko, które spowijał mrok” uważam za najmroczniejszą i najbardziej trzymającą w napięciu część tej serii. Bardzo ciekawie przedstawiony zarys historyczny, cofamy się zarówno do roku 1947 jak i 1991, wszystko skrupulatnie przedstawione czytelnikowi. Do tego malownicze opisy Karkonoszy i górskich szlaków przekazane w tak realistyczne sposób, że aż czuło się mroźne temperatury i słyszało spadającą lawinę.
Rewelacyjne połączenie przeszłości z teraźniejszością, wątek miłosny, który nie przysłonił całej historii. Czytając książki pana Gortycha mam ogromną chęć wrócić w Karkonosze i ponownie przejść tymi szlakami.
W najnowszej książce autor poświęca też sporo uwagi ratownikom górskim i pokazuje nam jaką heroiczną pracę oni wykonują. Jest to w pewien sposób ukłon w ich stronę na który w pełni zasługują.
Nie wiem, czy będzie kolejna część tej serii. Jeśli tak z przyjemnością wrócę do opowieści o Karkonoszach i Duchu Gór.


× 1 | link |
@malgorzatabartnikiewicz
Przeczytane

o była wspaniała przygoda i kolejna wspaniała podróż w Karkonosze. Dla mnie dodatkowo trochę sentymentalna, bo patrząc na załączoną mapkę przypomniały mi się wczasy i kolonie w pobliskim Podgórznie w pensjonacie Cichy Potok. Tak mnie to wciągnęło, że odnalazłam stare i współczesne zdjęcia obiektu. I wróciły wspomnienia z dzieciństwa. Może w któreś kolejnej części Schroniska zawędrujemy do Cichego Potoku lub Jungbrunnen Hotel, jak kiedyś nazywało się to miejsce. Było by mi niezmiernie miło. A z Cieplic to już nie daleko 😉.

Wracając do samej książki to ponownie otrzymujemy oprócz doskonałej rozrywki, garść informacji o historii Strzechy Akademickiej oraz lokalnych legend. Co prawda tym razem to nie Maks jest w centrum wydarzeń, ale i tak jest bosko.

Gorąco polecam wszystkim, którzy już się spotkali z twórczością Pana Sławka. A tym bardziej tym którzy tą przyjemność mają przed sobą.

× 1 | link |
@Bibliotecznie
2025-02-10
9 /10
Przeczytane

Kurczę, ale to był sztos! Trzeci tom karkonoskiej serii kryminalnej rozłożył mnie na łopatki. Po dwóch poprzednich nie sądziłam, że można wykombinować coś jeszcze mocniejszego. Otóż - MOŻNA.

Jest rok tysiąc dziewięćset czterdziesty siódmy. Na dworzec kolejowy Cieplice Śląskie - Zdrój wjeżdża pociąg z radzieckimi dygnitarzami. Nikt nie wie, kto podróżuje pociągiem, ponieważ impreza, na którą zmierzają Rosjanie, jest wielką dyplomatyczną tajemnicą. Licealista z Cieplic zaczyna rzucać w pociąg węglem, skandując hasło "burżuje", a za nim do zabawy przyłączają się pozostali uczniowie. Konsekwencje dla chłopaka są opłakane, musi uciekać, ponieważ NKWD bierze go na celownik. jak wybrnie z trudnej sytuacji? Kto mu pomoże zniknąć? Gdzie się ukryje?

W tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym pierwszym roku do schroniska Strzecha Akademicka w Karkonoszach przyjeżdża Andrzej Czerwiński. Mężczyzna ma w planie odkrycie zagadki sprzed lat, mianowicie poszukuje odpowiedzi na pytanie, gdzie zniknęli jego ojciec i wujek, po których ślad zaginął w czterdziestym siódmym. Tubylcy nie są zadowoleni z gościa, a jeszcze bardziej wyprowadza ich z równowagi jego prywatne śledztwo. Wciąż żyją ci, którzy mogą coś wiedzieć na temat tego zaginięcia, jednak Andrzej zostaje znaleziony martwy pod śniegiem. Dlaczego Czerwińscy zniknęli? Kto przyłożył do tego rękę? I czemu Andrzej musiał zginąć?

Pisarz Tomasz Wilczur odbywa żałobę po śmierci ukochan...

| link |
@b.nataliaa3
2025-02-13

Książka przeczytana w ramach BookTour organizowanego u @kryminalnatalerzu 📚✨

Trzeci tom z serii o Schronisku ponownie zabiera czytelników w pełną napięcia podróż po Dolnym Śląsku, wplatając w tą naszą podróż intrygę kryminalną z historią regionu. "Schronisko, które spowijał mrok" to powieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać do samego końca - czasami nawet wyjście do toalety jest nie lada wyzwaniem (wiem to po sobie).
Główna bohaterka Justyna, która kieruje schroniskiem o nazwie "Odrodzenie" podejmuje się trudnego zadania w rozwikłaniu tajemnic związanych z tragiczną śmiercią swojego dziadka. Niby ot, proste zadanie - jednak nie tutaj. Każdy krok w stronę prawdy przynosi na jej drodze nowe przeszkody i niebezpieczeństwa. W dodatku, nieustannie ktoś próbuje ją powstrzymać przed odkryciem prawdy. Wydarzenia nabierają znacznego tempa, sprawiając przy tym że napięcie ku odkryciu wszystkich sekretów, rośnie z każdą czytaną stroną. Bardzo dużym plusem tutaj jest fakt, że Justyna okazuje się postacią niezwykle silną i zdeterminowaną - jak na kobietę, to naprawdę dużo. Rzadko kiedy mam przyjemność czytać że to właśnie kobiety są tak zdeterminowane.
Książka jest głównie dla fanów thrillerów i kryminałów - głównie, bo ja rzadko kiedy czytam takie, a jednak w tym wypadku wzięłam się za nią. Jest ona również dla ludzi, którzy cenią sobie literaturę z bogatym...

| link |
DA
@Daria1615
2025-02-12
8 /10
Przeczytane
AS
@aska_gr
2025-01-15
10 /10
Przeczytane
@aahenio
2025-01-20
7 /10
Przeczytane Sławek Gortych
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Od zarania dziejów dla mieszkańców karkonoskich chałup nadejście zimy wiązało się z walką o przetrwanie. Stawali wówczas do brutalnej bitwy z nieobliczalnym żywiołem, w której stawką było ich życie.
Chałupę przyszykowaną na nadejście zimy poznawało się w Karkonoszach przede wszystkim po charakterystycznym dachu, a zwłaszcza dwóch jego elementach. Pierwszym był komin, który jesienią wydłużano, aby nawet przy kilkumetrowej pokrywie śnieżnej wystawał ponad jej powierzchnię. Drugi element stanowiło prowizoryczne wejście do domu przez strych - jedyny sposób dostanie się zimą do wnętrza chaty.
Powiedzieć, że w Karkonoszach trwała teraz zima stulecia, to nic nie powiedzieć. Kotlinę Jeleniogórską nawiedzały śnieżyce, które swoją skalą zaskakiwały nawet najstarszych mieszkańców.
Zima bezlitośnie obejmowała karkonoski krajobraz szponami mrozu, sprawiając wrażenie, jakby chciała pożreć wszystko, co stanie jej na drodze.
Wielu turystów po wysłuchaniu ostrzeżeń GOPR-u rezygnowało z planowanych wędrówek i dokonanych wcześniej rezerwacji.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Schronisko, które przestało istnieć
Schronisko, które przestało...
Sławek Gortych
7.3/10
Młody stomatolog Maksymilian Rajczakowski jedzie w Karkonosze, by odetchnąć od rodzinnych problemów...
Schronisko, które przetrwało
Schronisko, które przetrwało
Sławek Gortych
8.1/10
Nazista uciekający przed sprawiedliwością. Kobieta próbująca przywrócić honor swojej rodzinie. Taje...
© 2007 - 2025 nakanapie.pl