Samotność w Sieci

Janusz Leon Wiśniewski
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 314 ocen kanapowiczów
Samotność w Sieci
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.1 /10
Ocena 7.1 na 10 możliwych
Na podstawie 314 ocen kanapowiczów

Opis

„Samotność w Sieci” - powieść tak współczesna, że bardziej nie można: z Internetem, pagerem, elektronicznymi biletami lotniczymi, dekodowaniem genomu i SMS-ami. A przy tym tak tradycyjna jak klasyczna historia miłosna. Powieść o miłości w Internecie. Tej ostatecznej, tej, o której się marzy, takiej, aby „się popłakać i aby dech zaparło”. Wiśniewski analitycznie i urzekająco zarazem relacjonuje tę miłość, wprowadzając na przemian nastrój nieomal uroczystej czułości, aby kilka linijek dalej zadziwić odważnym erotyzmem. „Samotność w Sieci” to także hołd składany mądrości i wiedzy. Splecione kunsztownie z wątkiem miłosnym fascynujące historie o molekułach emocji, o tym, kto tak naprawdę odkrył DNA, i o tym, co po śmierci stało się z mózgiem Einsteina. Po przeczytaniu „Samotność w Sieci”, wie się, że wirtualność Internetu to tylko umowa i że e-mail - tak naprawdę - nie musi się różnić od listu przysłanego zaprzęgiem przez posłańca. Do powieści został dołączony „post-epilog” i zapis internetowej dyskusji autora z czytelnikami. Dlaczego „post-epilog”? Bo istniał w mojej wyobraźni już przed prologiem. Był tam od pierwszego słowa „S@motności...”, które wstukałem z klawiatury mojego komputera. Nie było tam jeszcze ani drugiego rozdziału, ani środka, ani epilogu. Ale był post-epilog. Stworzyłem go w Berlinie, na ławce na dworcu Lichtenberg o północy 18 sierpnia 1998 roku, gdy zaczynały się moje urodziny, a ja na tej ławce czekałem na pociąg do Frankfurtu nad Menem. Nie umieściłem go w manuskrypcie „S@motności...”, który wysłałem do wydawnictw „Czarne” i „Prószyński i S-ka”, ponieważ wydawało mi się wówczas, że nie jest potrzebny tej książce. Ale teraz, w dwa lata po wydaniu „S@motności...” i po blisko dziewięciu tysiącach e-maili, mam wrażenie, że się jednak myliłem... Janusz L. Wiśniewski
Data wydania: 2006-03-09
ISBN: 83-7337-477-9, 8373374779
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Stron: 416
Mamy 12 innych wydań tej książki

Autor

Janusz Leon Wiśniewski Janusz Leon Wiśniewski
Urodzony 18 sierpnia 1954 roku w Polsce (Toruń)
Janusz Leon Wiśniewski – naukowiec i pisarz polski, magister fizyki (Uniwersytet Mikołaja Kopernika), magister ekonomii (Uniwersytet Mikołaja Kopernika), doktor informatyki (Politechnika Warszawska), doktor habilitowany chemii (Politechnika Łódzka)....

Pozostałe książki:

Samotność w sieci Bikini Zespoły napięć Intymna teoria względności Sceny z życia za ścianą Czy mężczyźni są światu potrzebni? Molekuły emocji Los powtórzony Łóżko Koniec samotności Martyna Zbliżenia Arytmie 188 dni i nocy Grand Miłość oraz inne dysonanse Na fejsie z moim synem Opowiadania letnie, a nawet gorące Listy miłosne Martyna i inne opowiadania o miłości I odpuść nam nasze… Arytmia uczuć Gate Stany splątane Ukrwienia Marcelinka, Cecylka i pan Genomek Nazwijmy to miłość Między wierszami Opowieści wigilijne Bajkoterapia, czyli bajki-pomagajki dla małych i dużych 7 x miłość Intymnie. Rozmowy nie tylko o miłości Kulminacje Udręka braku pożądania Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie Moja bliskość największa Moje historie prawdziwe Nowa Zelandia. Podróż przedślubna Siedem lat później Spowiedź niedokończona Uczucia. Dziecinne opowieści o tym, co najważniejsze Utkane z miłości Marcelinka rusza w Kosmos. Bajka trochę naukowa. 10 x miłość 188 dni i nocy - część II Czułość oraz inne cząstki elementarne Eksplozje Bajkoterapia czyli dla małych i dużych o tym jak bajki mogą pomagać O siedmiu krasnoludkach, które nigdy nie spotkały królewny Śnieżki. I inne prawdziwe opowieści. Pisać. Rozmowy o książkach W poszukiwaniu Najważniejszego Ślady
Wszystkie książki Janusz Leon Wiśniewski

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Mam sentyment do tej pozycji

25.06.2020

Przychodzi taki moment w życiu każdego mola książkowego, że wypadałoby napisać chociaż kilka słów o książce, która może nie tyle, że odegrała w moim życiu jakiejś ogromnej roli, ale na pewno w jakiś sposób otworzyła mi oczy i sprawiła, że trochę inaczej spoglądam na świat, inaczej patrzę na ludzi... Taką książką jest właśnie "S@motność w sieci" Ja... Recenzja książki Samotność w sieci

@wfotelu@wfotelu × 1

Samotność w Sieci

31.07.2010

Obserwując w ostatnich latach rynek wydawniczy, jednoznacznie mogę stwierdzić, iż jest on bardzo bogaty, nowość niemal goni nowość. Niestety należy przyznać, iż oferowane książki nie zawsze reprezentują wysoki poziom, lecz oczywiście czasem wśród nich zdarzają się prawdziwe brylanty. Takowym klejnotem w moim mniemaniu jest książka, która trafiła d... Recenzja książki Samotność w Sieci

EG
@et1978

O samotności współczesnej...

14.06.2012

Opis książki: S@motność w Sieci opisuje miłość dwójki Polaków, którzy prawie całą swoją znajomość ograniczają do kontaktów w Internecie. Jakub, ceniony na świecie polski genetyk, na stałe pracuje i mieszka w Niemczech. Któregoś dnia otrzymuje na ICQ wiadomość od Polki, chcącej zwierzyć mu się ze swoich problemów. Ta niewinna wiadomość zapoc... Recenzja książki Samotność w Sieci

@ederlezi@ederlezi

Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie...

11.08.2012

Znacie to cudowne, niepowtarzalne uczucie, kiedy pierwszy raz czytacie książkę, która natychmiast staje się ulubioną? Wracamy do niej z nadzieją, że równie mocno nas zachwyci, ale nigdy nie jest tak samo jak za pierwszym razem. Książka, którą za chwilę przedstawię jest jak dotąd jedyną, po którą sięgałam wielokrotnie i za każdym razem przepełniało ... Recenzja książki Samotność w Sieci

@malaM@malaM

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Antoniowka
2021-08-17
2 /10
Przeczytane

„S@amotność w sieci” można z powodzeniem zaliczyć do kategorii książek, które udają lepsze niż są. Autor dwoił się i troił dodając dużo (czasem nawet ciekawych) opisów naukowych, dwa razy więcej tragedii i zakrętów losu, a i tak wyszło jak wyszło – czytelnik otrzymał bardzo przeciętną, melodramatyczną obyczajówkę, czasem ocierającą się o grafomaństwo*.

Moje podstawowe pytanie do tej książki brzmi: czy J.L. Wiśniewski jest naprawdę znawcą kobiet? Kreacja głównej bohaterki jest bardzo uboga. Tak na dobrą sprawę nie poznajemy jej życia, jej pobudek. Mi osobiście jawi się ona jako pusta znudzona żona „zarabiającego” męża, która sama nie wie co zrobić ze swoim życiem i nie zważa na uczucia innych. Coś jak pani Bovary – chociaż porównanie niezbyt adekwatne, bo książka Gustave’a Flauberta jest o całe galaktyki literackie od „S@motności w sieci”.

Sprawa ma się całkiem inaczej z głównym bohaterem – o nim Wiśniewski pisze nader ochoczo. Jakub jest chodzącym ideałem: inteligentny, uczynny, po ludzku dobry człowiek, którego spotkało bardzo dużo nieszczęść. Mamy więc go lubić, kibicować mu. Pojawia się tu pewien schemat – najsympatyczniejszy bohater ma najbardziej „pod górkę” i oczywiście musimy się spodziewać wielkiego dramatu z jego udziałem. Przed totalną katastrofą książkę ratuje zakończenie, które nie jest cukierkowe, więc wrażliwy czytelnik uroni przy nim łezkę (pewnie nikogo to nie interesuje, ale ja nie uroniłam).

Cz...

× 15 | Komentarze (2) | link |
@Booka
2024-01-07
6 /10
Przeczytane Literatura obyczajowa i romans Posiadam

CYKL: "SAMOTNOŚĆ W SIECI" (TOM 1)

Twórczość Janusza Leona Wiśniewskiego rozpoczęłam wprawdzie od opowiadań ("Zespoły napięć"), jak często robię w przypadku autorów znanych i lubianych, głównie po to, żeby zapoznać się ze stylem pisania danego autora i zobaczyć czy ten styl przypadnie mi do gustu. Obiecałam sobie w końcu poznać najbardziej znany tytuł J.L. Wiśniewskiego, gdyż miałam wrażenie, że chyba jestem jedną z nielicznych osób mojego pokolenia, która nie czytała tej historii.

No właśnie: "pokolenie". To słowo-klucz jeśli chodzi o tą książkę, zwłaszcza gdy czytamy w opiniach zarzuty, że źle się zestarzała. Mam tylko nadzieję, że rzeczywiście piszą te hasła osoby, które nie wiedzą, że kiedyś jedyną formą elektronicznego porozumiewania się były e-maile, a szczytem technologii był taki wynalazek jak komunikator ICQ. Dziś, w dobie Messengera, Whatt'sUpa czy Instagrama (dostępnych przecież pod ręką na naszych smartfonach), niemal niemożliwością jest uzmysłowić sobie, że aby porozmawiać z kimś przez internet, trzeba było najpierw przyjść do domu i włączyć komputer. ICQ, potem Gadu-Gadu. Któż z nas pamięta jeszcze wiadomości na naszej-klasie? Dziś możemy włączyć Messenger w każdym miejscu na Ziemi i połączyć się nie tylko głosowo ale też za pomocą video. Bohaterowie "Samotności w sieci" mieli bardziej ograniczone możliwości. Czy jednak przez to książka "źle się zestarzała" - ja niektórzy sądzą? W...

× 6 | link |
@Anna30
2020-02-03
7 /10
Przeczytane

 Z największą przyjemnością przeczytałam książkę autorstwa Pana Janusza Leona Wiśniewskiego pt. ''Samotność w sieci'' ze względu na ciekawie przedstawioną fabułę, która wówczas miała swoje początki w dobie internetowych technologii, którymi były e- maile. 
 
 Książka ta stanowiła dla mnie, nie ukrywam na samym początku wiele kontrowersji, ale mnie to nie przeszkadzało, abym mogła poznać historię Jakuba, który był z zawodu informatykiem, który jak każdy mężczyzna chce poznać swoją drugą połówkę. 
 
 W sumie to jego nowa miłość trafiła mu się z przypadku. Stał się powiernikiem jej powierzanych mu tajemnic przez nieznajomą mu obcą kobietę. 
 
 Według mnie autor postarał się wychwycić obraz historii miłosnej widziany jego oczami z punktu widzenia znakomitego obserwatora. Oboje są stęsknieni prawdziwego uczucia i zagubieni w świecie, w którym funkcjonują i ze swoim doświadczeniami życiowymi. 
 
 Forma kontaktu bohaterów to pisanie e- maili. Zbliżają ich do siebie. Szczególnie polubiłam Jakuba, gdyż pomimo porażek i traktowania życia lekko to dałabym mu szansę sprawdzenia się w miłości. 
 
 Nieprzemyślane zachowanie ze strony znajomej Jakuba nie przekonało mnie do niej, gdyż okazała się, że stanowi przykład kobiety egoistycznej, umiejącej zniszczyć życie niejednemu mężczyźnie. 
 
 Podsumowując, uważam, że autor miał taką chęć ukazania wizji swoich bohaterów, którzy ukrywając samotność, a tak naprawdę pragnąc uczucia, miłości, roz...

× 4 | link |
AL
@aliteracja
2007-12-20
1 /10

Książkę tę zaliczyłabym do zupełnie nowej kategorii, a mianowicie do literatury zgrozy. Kwalifikacja powyższa wynika z faktu, że lektura nawet krótkiego fragmentu omawianego dzieła budzi u czytelnika zgrozę, mdłości, rwanie włosów z głowy i jęki, bynajmniej nie z rozkoszy. Jest to książka grafomańska do porzygu (nie mogę pohamować negatywnych emocji, stąd takie subtelne określenia) i pełna kunsztownych zdań, o następującym, dźwięcznym i bezsensownym brzmieniu: „Wszystko się z nim zgadzało ze sobą. Zapach wody kolońskiej pasował do koloru krawata, kolor krawata pasował do koloru kamieni w złotych spinkach przy mankietach nieskazitelnie błękitnej koszuli. [...] A zegarek pasował do pory dnia”. Moim zdaniem absolutne dno-przebrnęłam zaledwie pięć stron!

× 2 | link |
MA
@magda206
2008-01-05
Przeczytane

a ja pochłonęłam ją już parę ładnych lat temu - jak tylko się ukazała i bardzo się identyfikowałam z wieloma rzeczami...i zdecydowanie nie zgodzę się że tylko "grafomańska" ponieważ ja w tym grafomaństwie odnajdywałam dużo głębszych rzeczy; autor jest dla mnie niesamowitym obserwatorem - spostrzega świat w specyficzny sposób ale i zauważa wiele rzeczy których większość osób nie widzi i pewnie dlatego ich to nie bierze...ja wielokrotnie zauważam podczas czytania że "właśnie tak to widzę, czuję, myślę" a on tak dobrze ubrał to w słowa...

× 2 | link |
@Nadwrazliwa
@Nadwrazliwa
2011-06-22
10 /10
Przeczytane

Moja książkowa miłości! Każdy wyraz, zdanie, wers było dla mnie kwintesencją ideału. Temat tak bliski, jako że wszystko kręci się wokół Internetu, choć nie to wzbudziło we mnie największe poruszenie. Ich korespondencja-zbiór pogawędek, refleksji, rozmyślań. Blisko, a jednak daleko. Trudno było mi skończyć tą książkę, tak jak jedna z moich poprzedniczek przez kilka kolejnych dni chodziłam przybita, bo chyba również brakowało mi Natalii i Jakuba. Film równie cudowny...

× 2 | link |
@Kasiuniunia
@Kasiuniunia
2009-05-07
10 /10
Przeczytane

I film, i książka doprowadziły mnie do łez. Moim zdaniem, warto przeczytać."Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić. Nareszcie przyda się na coś ten cały Internet. Trafiło na Ciebie. Czy mogę Ci o tym opowiedzieć?"

× 2 | Komentarze (1) | link |
HE
@HenriettaCorleone
2010-08-21
3 /10
Przeczytane

Właściwie z pewnym zażenowaniem przyznaję, że przeczytałam tę książkę... Na moje usprawiedliwienie mogę jedynie powiedzieć, że musiałam jakoś odreagować po super-wymagającej prozie Grassa. A moja jedyna refleksja po przeczytaniu jest następująca: nigdy nie jesteś za stary, aby być EMO. Gdy około dwustetnej strony po raz CZWARTY doszło do przejechania kogoś jakimś pojazdem, myślałam, że padnę. Autor widocznie naprawdę lubi takie klimaty. Historia Natalii może nie powinna prowokować do żartów, ale zapoznawając się z nią czułam się trochę jak za czasów panowania upadłych aniołów na blogach. Zakończenie i niesamowity zbieg okoliczności związany z wypadkiem samolotu, kolokwialnie mówiąc, dobiło mnie. Ale najlepsze dopiero czekało - niedopowiedziane, lecz subtelnie zasugerowane samobójstwo głównego bohatera, w patetycznym tonie kończące powieść. Jakie to wzruszające. Żeby nie było - nie śmieję się z wypadków samochodowych ani samobójstw. W żadnym razie. Nie lubię po prostu, gdy autor wykorzystuje takie rzeczy w swoim utworze aby podnieść jego wartość i uczynić go "poważniejszym". Strasznie tania zagrywka. Tutaj niestety ewidentna. Poza tym, nawet miło się czytało. W sumie wiedziałam, w co się pakuję, gdy już na pierwszych stronach przeczytałam refleksje głównego bohatera na dworcu kolejowym, który był przekonany, że gdyby Wojaczek znalazł się w jego sytuacji, to na pewno "napisałby tutaj swój najmroczniejszy wiersz". Hmm, czyżby?

× 1 | link |
@wfotelu
2020-06-25
9 /10
Przeczytane

S@motność w sieci, to książka do której mam przeogromny sentyment. Czytałam ją wielokrotnie i za każdym razem działa na mnie tak samo. To już taka tradycja, że sięgam po nią raz w roku, gdy luty przeskakuje w marzec. Połykam ją w jedno popołudnie... I co mogę powiedzieć - za każdym razem porusza mnie i wzrusza coraz bardziej i mocniej... To pozycja, która zawsze będzie miała miejsce w moim sercu.
Historia niby banalna ale tak piękna, opowiedziana w wyjątkowy sposób. S@motność ciekawi, wzrusza ale też sprawia, że zaczynasz myśleć, ilekroć byś po nią sięgnął.
To historia dwóch osób, które niby przypadkiem poznały się w wirtualnym świecie. Budują relację, odkrywają swe słabości, pragnienia. Historia osób, które z maila na mail poznają się coraz bardziej - wzruszają się, opowiadają o swoim życiu, przeżyciach. Są ze sobą, czekają na siebie mimo przeciwności. Historia chwytająca za serce, zaskakująca! Jedyna, do której wciąż wracam i wracam i wracać będę nie raz.
Długo zwlekałam z jakąkolwiek recenzją. Po tych kilku latach przyszedł ten moment, gdy oprócz gwiazek wypadałoby napisać kilka słów o tej pozycji.
I wiecie co? Nie mogę się doczekać tej mojej małej tradycji, gdy sięgnę po ten tytuł za rok i znowu się wzruszę zaczynając przeżywać historię od nowa...

× 1 | link |
@independent
@independent
2015-02-26
Przeczytane

Książka jest świetna. Chociaż nie ma "akcji" i przez to małymi momentami zanudzała mnie, ale momenty, które zachwycały pokrywają i wynagradzają ten defekt. OD TERAZ SPOILER ! Na koniec 3 elementy zaskoczenia, które uratowały tą książkę od wystawienia jej oceny 3,4. Ciąża, element zaskoczenia, ale popsuty tym, że dowiadujemy się czyje najprawdopodobniej jest dziecko. Byłoby ciekawiej, gdyby ukryto ten fakt. Jednak największe zaskoczenie sprawiła mi informacja, nie podana wprost, że mąż Jej wiedział ! O Boże on na prawdę wiedział ! Byłam nieco zszokowana. Trzeci: to krok do podjęcia samobójstwa przez Jakuba, bardzo smutne. Dobrze, że nie zostało opisane to dalej.

× 1 | link |
@pannaxprym
@pannaxprym
2012-01-07
5 /10
Przeczytane

i tutaj pewnie nie skusiłabym się na przeczytanie , gdyby nie fakt że jako miłośniczka polskiej , wspólczesnej literaturki temat z nią związany do matury wewnętrznej wybrałam przez wzgląd na rekomendację bibliotekarki. Przeczytałam. Na początku mnie zafascynowała, ale z każdą kartką było gorzej . Ostateczny werdykt - czytadełko dla niedocenionych małżonek, które miały pecha trafić na "zwykłego" męża. Sam autor na zarzuty, że umieszczając tyle cierpienia w jednej powieści odpowiada, że wszystkie przykłady są z życia wzięte, ale przecież to głupie pisać książkę z historii 10 niezwiązanych ze sobą osób. Nieszczęśliwych , skrajnie tragicznych historii.

× 1 | link |
@justyna.parda
@justyna.parda
2011-08-22
3 /10
Przeczytane

Nie lubię Wiśniewskiego i nie rozumiem jego fenomenu. A już na pewno nie zrozumiem jego fenomenu wśród mężczyzn. Kobiety uwielbiają czytać o mężczyznach, którzy są delikatni i nigdy nie zasypiają po seksie, ale mężczyźni... Wiśniewski pisze ckliwie i odrobinę pretensjonalnie, gra na emocjach czytelnika, próbuje zrobić majstersztyk próbując zagłębić się w ludzkich uczuciach i emocjach, a wychodzi mu to, jak wychodzi. A muszę dodać, że książkę czytałam parę lat temu zachęcana historią (na tamte czasy) nową, w dobie dopiero raczkującego internetu w Polsce i niestety mnie to nie przekonuje.

× 1 | link |
MZ
@Ciamciaramcia
2012-03-31
5 /10
Przeczytane

Za dużo smutku, jak na jedną książkę. Poza tym pomieszanie z poplątaniem. Gdy poznamy co nieco losy bohaterki, bohatera, męża żony, przyjaciółki, pracownika hotelu, matki, sprzątaczki, każda, nawet najmniejsza wzmianka o życiorysie innych, niż głównej pary, budzi potężną irytację. Nieraz miałam ochotę rzucić książką o ścianę. Całość czytałam nieco bez emocji. Jak dla mnie zbyt wiele patetyczniej gadki o wszystkim i niczym. Jako całkowita pesymistka wzruszyłam się zakończeniem i za to ostatecznie 3/5

× 1 | link |
@AureliaJ
@AureliaJ
2009-07-04
5 /10
Przeczytane

Nie udało mi się przeczytać jej całej za jednym zamachem. Czytałam początek, potem dopadało mnie lekkie zmęczenie tą książką, więc wertowałam strony, poszukując co ciekawszych fragmentów i tak dobrnęłam chyba do końca, składając całą historię w jedną całość...Nie jest to moja ulubiona pozycja i po części zgadzam się z niezbyt pochlebnymi opiniami poniżej, jednak ma coś w sobie i, paradoksalnie, dosyć często do niej wracam, aby przypomnieć sobie właśnie te ów "ciekawe fragmenty".

× 1 | link |
@Eleazar
2011-02-06
3 /10
Przeczytane Książki: Polscy autorzy

Książka dla mnie, choć interesująca, była nudna przez długi czas. Tak naprawdę dopiero końcówka mnie poruszyła, wreszcie coś zaczęło się dziać. Denerwowały mnie ciągłe retrospekcje, choć te o Natalii były ciekawe :) Czytając mini bigrafię Wiśniewskiego na okładce... Autor naprawdę dużo włożył z siebie w Jakuba. Te same inicjały, zainteresowania, doktoraty... Spodziewałem się czegoś troszkę lepszego, ale mimo to książkę zaliczę jak najbardziej do tych "niezłych".

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Uważaj na siebie uważnie. Wie pan, nawet fuck nie znaczy już dzisiaj tego, co kiedyś. Szkoda w zasadzie. Ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej. Życie przeważnie jest smutne. A zaraz potem się umiera. Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość. Nikt nie zaprzeczy, że Kopciuszek miał wyjątkowo smutne dzieciństwo. Wredne przyrodnie siostry, praca ponad siły i straszna macocha. Poza tym, że musiała zatruwać się, wyciągając popiół z popielnika, to na dodatek nie miała kanału MTV. Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić Jazz to zemsta Murzynów na białych za niewolnictwo.
Kiedyś pytałeś, co to znaczy „tęsknić za Tobą”. W przybliżeniu to taka hybryda zamyślenia, marzenia, muzyki, wdzięczności za to, że to czuję, radość z tego, że jesteś i fal ciepła w okolicach serca.
Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez Ciebie.
Samotnym jest się tylko wtedy, gdy ma się na to czas.
Boże dopomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Koniec samotności
Koniec samotności
Janusz Leon Wiśniewski
6.3/10
Kontynuacja „Samotności w Sieci”, książki-fenomenu. Główni bohaterowie „Końca samotności” to no...