Przychodzą, odchodzą, znikają i pojawiają się znowu. Najczęściej jednak po prostu są. Jak wschody słońca, tyle że przez kilka dni w miesiącu. Są epicentrum kobiecości, misternym tworem ewolucji. Według Natalie Angier, autorki książki opisuje konsekwentnie świat kobiet: uważa, że jest zupełnie inny niż świat mężczyzn. A także lepszy, ciekawszy, bogatszy w przeżycia. Bardziej i częściej wzruszający. I o tych wzruszeniach jest ta książka.Tym, czego nie warto oczekiwać po lekturze katartycznych opowiadań i powieści wirtuoza smutku, to beztroska radość czytania. Janusz Wiśniewski, trącając sposobem opisu zdarzeń i stanów psychicznych struny wszystkich emocji, tego jednego nie jest w stanie: sprawić, że z chłodnym uznaniem dla językowego kunsztu autora przebrnie się, z nie zaburzoną przemyśleniami przyjemnością, przez gąszcz spisanych przezeń kłopotliwych prawd o życiu i miłości.Anna Sternal, Notes Wydawniczy