Erich Fromm (1900-80) amerykański socjolog, psycholog i filozof pochodzenia niemieckiego, twórca psychoanalizy humanistycznej, intelektualista uznawany za jednego z najwybitniejszych humanistów XX wieku, autor kilkudziesięciu książek, w tym tak ważnych jak Ucieczka od wolności, Zapomniany język, Mieć i być, Patologia normalności, Zdrowe społeczeństwo, Pasje Zygmunta Freuda czy właśnie Rewolucja nadziei. Trzeba przy tym pamiętać, że Fromm był nie tylko wybitnym humanistą, uczonym, ale także człowiekiem niezwykle zaangażowanym w bieżące społeczne problemy. Rewolucja nadziei to książka, która jest odpowiedzią autora na tzw. kontrkulturową rewolucję 1968 roku. Ale nie jest to także obecnie książka anachroniczna. Zmieniły się bowiem realia społeczne, zmieniły się technika, nauka, produkcja, ludzkie społeczności, ale pozostaje przed nami dylemat, który sam Fromm określał następująco: „Stoimy na rozdrożu: jedna z dróg prowadzi do całkowicie zmechanizowanego społeczeństwa, w którym człowiek jest bezbronnym trybikiem wielkiej maszyny i równie dobrze może doprowadzić do zagłady (...); druga zaś z dróg prowadzi do odrodzenia humanizmu i nadziei, do społeczeństwa, które stawia technikę w służbie dobru człowieka”. Gdybyśmy w dzisiejszych czasach pod pierwszą z dróg podpisali rynki finansowe itd., a pod drugą alterglobalistyczne ruchy oburzonych (ale przecież nie tylko), mamy uwspółcześniony Frommowski problem, tak jakby nic się nie zmieniło. Czytając w taki sposób tę książkę, zrozumiemy nie tylko, jak przenikliwym myślicielem i jak dalekowzrocznym był Fromm, ale przede wszystkim możemy sprawdzić przed czym nas ostrzega (a co ciągle jest groźne) i jakie widzi drogi wyjścia. Rozważa także autor samo pojęcie nadziei zastanawia się nad jej definicją, nad jej rodzajami, nad tym w czym różni się, a w czym jest podobną z wiarą religijną. Rozważa także problem istnienia człowieka w zdehumanizowanym świecie, ale i tu Fromm zawsze jednak był optymistą, widzi dla ludzkości... Nadzieję