Niniejsza książka jest kontynuacją Ucieczki od wolności – książki, którą napisałem ponad piętnaście lat temu. Próbowałem tam pokazać, że ruchy totalitarne odwołują się do głęboko w nas tkwiącego pragnienia ucieczki przed wolnością, jaką człowiek osiągnął we współczesnym świecie; że współczesny człowiek, wolny od średniowiecznych więzów, nie czuje się wolny do budowania sensownego życia opartego na rozumie i miłości i dlatego szuka nowego rodzaju bezpieczeństwa w podporządkowaniu się przywódcy, rasie lub państwu. W Zdrowym społeczeństwie staram się wykazać, że życie w dwudziestowiecznej demokracji stanowi pod wieloma względami inną ucieczkę od wolności. Znaczna część tej książki to analiza tego właśnie rodzaju ucieczki, a pojęciem, do którego się odwołuję przede wszystkim, jest pojęcie alienacji. Zdrowe społeczeństwo to w pewnym sensie kontynuacja Ucieczki od wolności, a do pewnego stopnia również pracy Man for Himself („Człowiek dla siebie”). W obu książkach zajmowałem się specyficznym mechanizmem psychologicznym – o tyle, o ile się wydawał istotny dla tematu zasadniczego. W Ucieczce od wolności interesował mnie przede wszystkim problem charakteru autorytarnego (sadyzm, masochizm itd.). W Man for Himself rozwinąłem koncepcję różnych orientacji charakteru, przy czym Freudowski schemat rozwoju libido zastąpiłem ewolucją charakteru w kategoriach interpersonalnych. W Zdrowym społeczeństwie starałem się opracować bardziej systematycznie podstawowe pojęcia tego, czemu nadałem nazwę „psychoanalizy humanistycznej”. Nie mogłem, naturalnie, całkowicie pominąć starszych pomysłów, przedstawionych wcześniej; starałem się wszakże potraktować je pobieżnie i zostawić więcej miejsca dla tych aspektów, które stanowią rezultat moich obserwacji i przemyśleń w latach ostatnich. Mam nadzieję, że Czytelnik moich poprzednich książek nie będzie miał trudności z dostrzeżeniem ciągłości myśli, jak i pewnych zmian prowadzących do zasadniczej tezy psychoanalizy humanistycznej: że mianowicie najważniejsze namiętności człowieka nie są zakorzenione w jego potrzebach instynktowych, lecz w specyficznej kondycji ludzkiego istnienia, w potrzebie odnalezienia nowego odniesienia do człowieka i do przyrody, kiedy już utraciliśmy odniesienie pierwotne, właściwe fazie przedludzkiej. Chociaż pod tym względem moje przekonania zasadniczo się różnią od przekonań Freuda, opierają się przecież na jego fundamentalnych odkryciach, rozwijanych następnie pod wpływem poglądów i doświadczeń pokolenia następców twórcy psychoanalizy. Ale właśnie ze względu na zawartą tutaj ukrytą i jawną krytykę Freuda chcę bardzo wyraźnie oświadczyć, iż dostrzegam wielkie niebezpieczeństwo w rozwijaniu tych trendów w psychoanalizie, które krytykując pewne błędy systemu Freudowskiego, wyrzekają się wraz z nimi najwartościowszej części nauki Freuda: jego naukowej metody, jego ewolucyjnej koncepcji, jego pojęcia nieświadomości jako siły prawdziwie nieracjonalnej raczej niż sumy błędnych przekonań. Oprócz tego istnieje też obawa, że psychoanaliza utraci inną ważną cechę myśli Freudowskiej: odwagę stawiania czoła zdrowemu rozsądkowi i opinii publicznej. Wreszcie w niniejszej książce przechodzę od czysto krytycznej analizy, zaprezentowanej w Ucieczce od wolności, do konkretnych sugestii w sprawie funkcjonowania zdrowego społeczeństwa. Najważniejszym punktem tej ostatniej części mojej pracy jest nie tyle wiara, że każdy z proponowanych tam środków jest koniecznie „słuszny”, ile przekonanie, że postęp jest możliwy jedynie wtedy, gdy zmiany dokonują się jednocześnie w sferze ekonomicznej, społeczno-politycznej i kulturalnej; że każdy postęp ograniczony do jednej sfery jest destrukcyjny dla postępu we wszystkich sferach.