Kościół, który boi się dialogu, który zakłada jednomyślność, który działa jak partia, wykluczająca myślących inaczej niż jej przywódcy. Czy taki jest prawdziwy Kościół rzymskokatolicki? Czy w takim razie możliwy jest autentyczny dialog międzyreligijny? Takie pytania nasuwają się po lekturze niezwykle osobistej książki Stanisława Obirka, byłego jezuity, który w 2005 roku opuścił zakon, by – jak twierdzi – móc swobodnie wypowiadać się, a nawet krytykować Kościół. Obirek opisuje religię przez pryzmat własnych doświadczeń i sam ma wątpliwości, czy jest to najwłaściwszy sposób uchwycenia jej istoty. Jednak – jak przyznaje – inaczej nie potrafi.