„Purpurowe rzeki” to książka francuskiego autora kryminałów Jeana Christophe’a Grangé, pierwsza części serii o komisarzu Niémans. Po raz pierwszy wydana została w 1998 roku, dwa lata później ukazała się jej filmowa ekranizacja z Jeanem Reno i Vincentem Casselem w rolach głównych. W 2018 została zekranizowana ponownie, tym razem na potrzeby małego ekranu. Jej fabuła toczy się w małym francuskim miasteczku akademickim położonym w pobliżu lodowca. Klimat surowy, niebezpieczny, jakże inny od tego, co znamy. Tam dochodzi do brutalnego morderstwa, któremu przyjrzeć ma się komisarz Niémans. W tym samym czasie toczy się drugie śledztwo, prowadzi je młody policjant arabskiego pochodzenia Abdouf, który przekonany jest, że w rozkopaniu grobowca kryje się coś więcej… Obydwa śledztwa opisywane są naprzemiennie, w prostym stylu, jednak to jest siła tej powieści – dzięki temu książka mocno czytelnika angażuje, sprawia, że jest czuły na każdy nowy szczegół. Kreacje postaci również zasługują na uznanie – zarówno Niémans, jak i Abdouf to samotnicy, z ciekawym bagażem doświadczeń. Akcja toczy się szybko, nie ma czasu na nudę. To rasowy, mocny kryminał, który spodoba się każdemu fanowi gatunku, o ile nie zapomni się o roku powstania tej powieści – to taka mała uwaga, tycząca się głównie kilku niewielkich szczegółów, których teraz zdradzić nie mogę. Tak czy siak, książkę serdecznie polecam, to klimatyczna i mroczna, robiąca wrażenie lektura!