Jak mija Wam weekend? W sobotę cały dzień spędziłam w ogrodzie, a dzisiaj pogoda się trochę pogorszyła, więc film i książka.
Tak, więc mam dla Was recenzję drugiej części „Saga Amsterdamska”, pod tytułem „Pocztówki z Amsterdamu” Agnieszka Zakrzewska, wydawnictwo Flow.
Agnieszka coraz bardziej zaczyna się zakochiwać w Stijna, co bardzo cieszy babcię mężczyzny Annemarie. Niespodziewanie dla Wszystkich Agnieszka wraca do kraju, gdzie otrzymuje wsparcie od mamy, przyjaciółki.
Co wydarzyło się w życiu kobiety? Jakie niespodzianki szykuje dla Agnieszki życie?
Po pierwszym tomie z ciekawością zajrzałam do kolejnej Czesi Sagi, z którą bardzo miło spędziłam czas. Ponownie wyruszyłam z Agnieszką do Amsterdamu, a następnie do jej rodzinnego miasta oraz domu. Autorka pokazuje w książce relacje pomiędzy kobietą, a jej mamą, która jest bardzo ciepła, oparta na wzajemnym wsparciu. Aga może liczyć na dobrą radę, a także spokojna miejsce, w którym może ukoić zrąbane serce.
Warto wspomnieć o przyjaciółce Goście, która jest żywiołem, a jej pomysły wywoływali u mnie uśmiech. Poznajemy w tej części kilka nowych postaci, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, które świetnie uzupełniają całą fabułę. A Agnieszka znalazła się w centrum afery i tajemnicy, która nie daje jej spokoju, jednak na jej odkrycie musimy cierpliwie poczekać do kontynuacji.
Książkę Wam polecam.