Biorąc do ręki tę powieść nie byłam pewna czego mogę się po niej spodziewać. Znam już trochę „pióro” autora i muszę przyznać, że każda kolejna jego książka mnie zaskakuje.
Ta powieść również mnie zaskoczyła swoją fabułą i podziwiam autorów, którzy lubią i potrafią eksperymentować z gatunkami pisanych przez siebie książek.
Tym razem autor i czytelnik wchodzą głęboko w psychikę młodego mężczyzny, człowieka moim zdaniem z problemami emocjonalnymi i psychicznymi. Myślę, że określenie go schizofrenikiem jest najbardziej odpowiednie.
Niby normalny facet, który nie potrafi sobie ułożyć życia rodzinnego, raz jest z jedną kobietą, z którą wspólnie wychowują córkę, a raz robi „skok w bok” i związuje się z kolejną kobietą, którą po pewnym czasie odtrąca na rzecz obsesyjnej miłości do następnej.
Fabuła jest świetnie i bardzo zagadkowo skonstruowanym thrillerem. Główny bohater w tajemniczy sposób przemieszcza się w czasie, aby uniknąć (bądź naprawić) błędów z przyszłości, ale za każdym razem, cofając się w czasie popełnia kolejne błędy.
W pewnym momencie nie wiadomo co dzieje się naprawdę, a co jest jedynie wybujałą wyobraźnią tego człowieka. Chce on wierzyć w coś, a właściwie wierzy w coś co ukształtowało się jedynie w jego umyśle, myli fakty, dopasowując wiele rzeczy do swoich życzeń.
Chory umysł potrafi być bardzo zwodniczy, doprowadzić do psychopatii, która nisz...