Życie pokazuje, że wyobraźnia podsuwa ludziom nieskończenie wiele sposobów na wyrządzanie krzywdy innym, czasem nawet samemu sobie. Niezbadane są ścieżki, którymi kieruje się ludzki umysł, nauka na niektóre pytania ma wciąż więcej pytań niż odpowiedzi. Nasza psychika jest zagadką, czasem jej dysfunkcje są dla nas zgubne ale czy jest ona w stanie nas skutecznie chronić?
Jestem po lekturze jednej z ciekawszych, moim zdaniem, książek, które się ostatnio ukazały. Nie wiem czy język i sposób prowadzenia narracji trafi do wszystkich, natomiast mam niejasne wrażenie, że jeśli mowa o "Ostatnim domu na zapomnianej ulicy" Catriony Ward można być tu tylko pod wrażeniem zarówno ładunku emocjonalnego, jaki ona ze sobą niesie, jak i pomysłu fabularnego oraz dusznej atmosfery całości.
Niemal wszystko, co składa się na tą opowieść jest pozorne, trudno tu zresztą przytaczać treść, żeby nie powiedzieć za dużo, kolejne obrazki lepiej odkrywać powoli i próbować je sukcesywnie układać. Warto uzbroić się w cierpliwość, gdy autorka co kawałek da nam poczuć smak "porażki", jestem bowiem przekonana, że te układanki co najmniej kilkakrotnie zmienią kształt!
Historia będzie rysowana z kilku perspektyw- mamy Teda, zamkniętego w sobie dziwaka, jest Oliwia, dosyć nietypowa bohaterka thrillera oraz Dee, siostra zaginionej przed laty Dziewczynki z Lodem na Patyku oraz tajemnicza Lauren… Znajdziemy w tej prozie i obiecaną opow...