Grabarz Józef stara się żyć po bożemu. Co niedzielę chodzi do kościoła. Słucha się księdza. Odmawia modlitwę co wieczór. Z przyjaciółmi dzieli się opowieścią. Służy radą i pomocą. Uczciwie wykonuje swoją pracę, a praca trudna, bo z denatami. Zakopać trumnę tak głęboko w ziemi, by umrzyk się z niej nie wydostał. Jeszcze by łaził gdzieś po ugorach lub zapędził się na czyjeś podwórko małe dzieci straszyć.
Grabarz Józef stara się żyć po bożemu. Chociaż za oknami jego chaty zjawy tańcują nocami. Chociaż diaboły bezczelnie pałętają się po cmentarzu i bałaganią na rozstajach dróg. Chociaż kostucha spaceruje po polach, a czort namawia do złego.
Grabarz Józef się stara.