Zbiór fabularyzowanych reportaży z podróży do Afryki w połowie lat 50 XX w.
Tak o jego pracy reportera pisał Kazimierz Kutz: " Niezwykła osobowość naszego piśmiennictwa. Stworzył oryginalne połączenie historycznego dokumentu z literaturą piękną. Dzięki niemu możemy wchodzić w historię wiarygodnie i niejako normalnie, od strony ludzkiej, bez założonej metafory, fikcji i bajania. Jeden z 'ojców' naszego powojennego reportażu. Swego czasu w 'Świecie' - słynącym z reportaży tygodniku - wyhodował całą plejadę młodych reportażystów (Ryszard Kapuściński, Andrzej Mularczyk, Krzysztof Kąkolewski), którzy poszli w świat. A wszystko to Marian osiągnął dzięki kompleksowi młodszego brata - Kazimierza - który od dziecka uprawiał wyłącznie fikcję i wcześniej zdobył popularność."
Tak o jego pracy reportera pisał Kazimierz Kutz: " Niezwykła osobowość naszego piśmiennictwa. Stworzył oryginalne połączenie historycznego dokumentu z literaturą piękną. Dzięki niemu możemy wchodzić w historię wiarygodnie i niejako normalnie, od strony ludzkiej, bez założonej metafory, fikcji i bajania. Jeden z 'ojców' naszego powojennego reportażu. Swego czasu w 'Świecie' - słynącym z reportaży tygodniku - wyhodował całą plejadę młodych reportażystów (Ryszard Kapuściński, Andrzej Mularczyk, Krzysztof Kąkolewski), którzy poszli w świat. A wszystko to Marian osiągnął dzięki kompleksowi młodszego brata - Kazimierza - który od dziecka uprawiał wyłącznie fikcję i wcześniej zdobył popularność."