"Deszcz wciąż pada, a dzieci nastawiły uszki.
Posłuchajcie: żył kiedyś Jaś kapelusznik…
– Mój Boże, ty co patrzysz w głąb duszy,
wejrzyj okiem łaskawym na mój sklep kapeluszy,
a przyrzekam uczciwie za pomyślność w robocie
srebrny uszyć kapelusz na uciechę sierocie …"
Posłuchajcie: żył kiedyś Jaś kapelusznik…
– Mój Boże, ty co patrzysz w głąb duszy,
wejrzyj okiem łaskawym na mój sklep kapeluszy,
a przyrzekam uczciwie za pomyślność w robocie
srebrny uszyć kapelusz na uciechę sierocie …"