Wspaniała wiadomość dla miłośników talentu K. Bułyczowa: Korneliusz Uładow powrócił i ma się całkiem nieźle, podobnie jak pozostali, znajomi i nieznajomi, mieszkańcy Wielkiego Guslaru. Nowe, nigdzie do tej pory niepublikowane opowiadania skrzą się humorem, kąsają ironią i promieniują ciepłą życzliwością. Przednia zabawa zaprawiona odrobiną nie zawsze najweselszej refleksji.