Nie przepadam za obyczajówkami i romansami. Będąc jednak na wakacjach skusiłam się na zakup kilku zwyczajnych powieści i to właśnie jedna z nich. O dziwo, jestem mile zaskoczona. Fabuła nie jest cukierkowa, nie ma zakochania, złudzeń, idealizacji. Nie ma też cukierkowych dialogów i słodkopierdzących refleksji, bo tego nie znoszę. Mamy za to zdrady, seks, od którego nie sposób się opędzić, kochanków, którzy mają ochotę na perwersje i w tym wszystkim małżeństwo, w którym ukrywamy prawdziwych siebie. Książka intrygująca, która pokazuje realia, w jakich żyje obecnie wiele par. Smutny scenariusz, ale książkę polecam.