Nie gorsz się, gdy będziesz czytał tę książeczkę, że Jezus jest w niej przedstawiony w sposób zbyt "ludzki". Owszem On był Synem Bożym. Miał w sobie jasność, że Bóg jest Miłością i że jest z Nim złączony stokroć bardziej niż ojciec ze swym synem. I że idzie ku Niemu kochając Go, ludzi i świat. Ale On był również prawdziwym człowiekiem. A więc nie tylko był silny i zdrowy, ale cierpiał fizycznie i duchowo. Był człowiekiem jak my. Bo i my jesteśmy zdrowi, ale cierpiący, radośni, ale i smutni, szczęśliwi, ale i opuszczeni. Bylebyśmy zawsze starali się mieć świadomość, że Bóg jest Miłością i ku Niemu idziemy kochając Go, ludzi i świat.
Autor
Autor