"Narzeczona z second-handu" Agaty Bizuk.
Propozycja w sam raz na mile spędzony wieczór, lekka i przyjemna obyczajówka z elementami romansu i kryminału.
Jest to opowieść o 35-letniej Michalinie i jej perypetiach życiowych. Główna bohaterka nakrywa męża na zdradzie w dodatku ma problemy w pracy, a to jeszcze nie koniec jej kłopotów.
Sama o sobie mówi - "Nie ma co ukrywać - jestem samotną, starzejącą się kobietą (co prawda zjeszcze niezłym tyłkiem, ale jednak starzejącą się) zmałym dzieckiem, okropnym szefem ibrakiem perspektyw. Do tego niebawem pewnie zostanę pełnoetatową panną zodzysku. To jakiś koszmar."
Na pomoc przychodzą jej niezawodni przyjaciele, którzy jak się okazuje również liczą na jej wsparcie.
Gdy życie kopie cię w tyłek, a wszystko wali się na głowę... "najgorzej mają ci, którzy nie potrafią przegrywać. Ty nie potrafisz, więc albo zaczniesz wygrywać, albo staniesz się zwykłym trofeum dla jakiegoś nieodpowiedzialnego gnojka. Walcz, dziecinko, awtedy na pewno będzie łatwiej." Historia ta okraszona jest dużą ilością humoru, a przy tym każda z nas może się identyfikować z główną bohatetką, chociażby w małym stopniu. Udowadnia, że każda chwila to szansa, aby wszystko zmienić i tylko od nas samych zależy co zrobimy ze swoim życiem.
Zakończenie zaskakuje tak samo jak i życie potrafi być nieprzewidywalne.