Główna bohaterka Maja traci męża w wypadku samochodowym. Pomimo swego bólu i rozpaczy, próbuje żyć normalnie i wychowywać ich syna. Mijają latał a ona ciągle trwa w stanie zawieszenia myśląc, że kiedy zwiąże się z kimś innym to zdradzi swego Marcina. Na jej drodze staje Rafał, mężczyzna bardzo opiekuńczy i wyrozumiały, który wie co to znaczy stracić ukochaną osobę. Kiedy Maja idzie na cmentarz spotyka tam cygankę i od tego czasu wszystko się zmienia, gdyż budzi się ona dwadzieścia lat wcześniej i stanie przed bardzo ważnym wyborem.
💓
💓
Co to była za książka, miałam tylko do niej zajrzeć a ja nie mogłam się od niej oderwać. Kiedy będziecie po nią sięgać koniecznie zaopatrzcie się w chusteczki. Mamy w niej wątek straty bliskiej osoby i próby dalszego życia bez niej. Jednak dla Mai nie było to takie łatwe, ciągle wspomina swego męża, a i syn, który bardzo jest podobny do ojca przypomina jej o ukochanym. Poznamy losy ich wcześniejszego życia z dwóch perspektyw Mai i Marcina-jej męża. Tak jak każdy zwykły człowiek mają oni swoje wzloty i upadki, nawet można zauważyć, że to Maja kocha Marcina mocniej. Postać babci Agnieszki bardzo mi się podobała, niezwykle ciepła i wyrozumiała osoba. Autorka bardzo dobrze oddaje emocje, przez co możemy poczuć je na sobie. Nie jest to cukierkowa Książka, ale życiowa. Zawierająca problemy zwykłego przeciętnego człowieka. Muszę też powiedzieć, że to wydanie jest bardzo ładne. Okładka przyciąga wzrok. Mam nadzieję, że i Wam się ona sp...